Do wyjątkowej sytuacji doszło w ostatnią niedzielę w Karkonoszach. W ciągu zaledwie 17 minut ratownik dyżurny Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przyjął zgłoszenie o trzech wypadkach - w rejonie Karpacza, Szklarskiej Poręby oraz Jakuszyc.
O 13:08 ratownik dyżurny przyjął zgłoszenie o poszkodowanym w rejonie górnej stacji wyciągu na Kopę, gdzie doszło do zasłabnięcia. Bardzo szybka reakcja turystów oraz jednego z ratowników GOPR, który akurat przebywał z rodziną w górach - umożliwiła szybkie udzielenie pomocy poszkodowanemu.
Kolejny sygnał o wypadku do stacji centralnej wpłynął o godzinie 13:17. Turyści w trakcie wycieczki na Szrenicę napotkali poszkodowanego, u którego doszło do czterokrotnego zadziałania kardiowertera (defibrylatora). Do działań został zadysponowany zespół z Szklarskiej Poręby oraz śmigłowiec
Ostatnie wezwanie do wypadku wpłynęło o godzinie 13:25. Poszkodowany, zasłabł w rejonie Jakuszyc. Do działań z kolei został zadysponowany zespół z Jeleniej Góry.