Nastolatka poszła się kąpać do łazienki na piętro domu przy ul. Dembowskiego. Kiedy długo nie wychodziła. Zaniepokojeni rodzice weszli do pomieszczenia, w którym znajdował się także junkers. Tam zastali leżącą w wannie córkę nie dającą oznak życia. Szybko zawiadomiono pogotowie ratunkowe, które było na miejscu już po sześciu minutach. Zespół pogotowia oraz brat nastolatki, który jest lekarzem, bezskutecznie usiłowali reanimować dziecko.
Na miejscu była także straż pożarna. – Dokonano pomiarów składu powietrza. Choć pomieszczenie wcześniej przewietrzono, wykryto obecność tlenku węgla – mówi kom. Bogumił Kotowski z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja i prokuratura. Póki co bradzo prawdopodobne jest, że śmierć dziecka spowodowało zatrucie czadem. Więcej informacji śledczy będą mieli po sekcji zwłok dziewczynki.