Sprawa dotyczy tego, co działo się w ostatnim czasie przed budynkiem przy ulicy Okrzei 3 w Jeleniej Górze. - Kolejny raz w ciągu dwóch tygodni, w tym samym miejscu wystąpiła awaria, którą dzisiaj (30.03.) usuwają panowie z Wodnika. Pozostawiają po sobie niesamowity bałagan. Dopłacamy do tego interesu my jako odbiorcy. Prosiłabym może zasygnalizować Wodnikowi, że takie rzeczy się dzieją – mówi pani Alicja.
Jak się okazało, Wodnik doskonale zdaje sobie sprawę z zaistnienia całej sytuacji. - Mieliśmy dwie awarie w ciągu dwóch miesięcy. Pierwsza awaria dotyczyła przyłącza, druga sieci z lat 60-tych. To jest stara sieć w centrum miasta. Musieliśmy odłączyć mieszkańców od wody – informuje Zbigniew Rzońca, rzecznik PWiK „Wodnik” -Najczęściej ta sieć rozszczelnia się po zimie, jest to związane ze słabą jakością materiałów, jakich kiedyś używano. Miejmy nadzieję, że tego typu sytuacje będą rzadziej występowały - dodaje.
Wspomnianego przez Panią Alicję bałaganu nie widzieliśmy, ale faktycznie przerwy w dostawie wody mogą być dla mieszkańców uciążliwe. Zwłaszcza gdy występują w tak krótkich odstępach czasu. Niestety dla Pani Alicji i osób mieszkających w tym rejonie nie mamy dobrych informacji. Wodnik w najbliższym czasie nie planuje wymiany sieci na ulicy Okrzei.
Warto zwrócić także uwagę na fakt, że Wodnik chcąc usunąć awarię musi przekopać się przez nawierzchnię, która została położona na ulicy Okrzei zaledwie w drugiej połowie 2015 roku. Zatem kolejne awarie będą oznaczać kolejne łaty na nowo wyremontowanej drodze.