Agresji wyrostów, którzy upust emocjom dają od kilku tygodni na ulicy Teatralnej, nie można niczym wytłumaczyć. Ponad 70-letnia mieszkanka parteru nikomu nigdy nie powiedziała złego słowa. Nie jest zbyt zaradna życiowo, ale za to jest bardzo serdeczna i uprzejma. Kocha koty, które systematycznie dokarmia, i z którymi rozmawia przed blokiem. To jej jedyna „wina” w tej sprawie.
– Musiała to kiedyś podpatrzyć grupka tych wyrostków. Zaczęli się z niej naśmiewać i wyzywać ją. Na słowach się nie skończyło. Z czasem zaczęło być coraz gorzej, a w ostatnim czasie chuligani nie dają jej spokoju – mówi Ewelina Dobrzyńska, sąsiadka.
Obrzucali już wcześniej jej okna czym się dało: piaskiem, kamieniami, jajkami. W końcu wybili jej szybę kamieniem. Szczęście, że kobieta ma podwójne, bo taki kamol mógłby ją poważnie rannić.
W ubiegłym tygodniu sytuacja się jednak powtórzyła. W środku dnia pod blokiem na ulicy Teatralnej stanęła jedna z uczestniczek wcześniejszych wybryków. Była sama i przyszła tylko po to by „cisnąć” kamieniem w okno starszej pani i uciec.
W pościg za sprawczynią ruszyli sąsiedzi. Nie udało sie jej zatrzymać, ale dowiedzieli się gdzie mieszka dziewczyna i jak się nazywa. Pozostałych sprawców napaści nikt z lokatorów nie zna.
Sprawę zgłoszono policji. Mieszkańcy Teatralnej po wizycie dzielnicowego stracili jednak nadzieję na sprawiedliwość.
Powiedziano nam, że dziewczyna, którą jako jedyną z całej bandy udało się nam rozpoznać, ma ADHD i jest osobą niepełnosprawna psychicznie i nie można jej ukarać – mówią sąsiedzi poszkodowanej. – Matka dziewczyny na każde słowo reaguje krzykiem i agresją. Co do pozostałych uczestników napaści policja nie może interweniować, bo po przyjeździe nie ma ich na miejscu przestępstwa. Dzisiaj wybili okno tej pani, jutro dla zabawy rzucą kamieniami w nią, albo innych starszych ludzi. Bezkarność tych chuliganów prędzej czy później doprowadzi do tragedii, a tej zawczasu można zapobiec.
Policja oficjalnie nie potwierdziła wersji mieszkańców i utrzymuje, ze robi wszytko, by winni ponieśli surowe konsekwencje swoich czynów.
– Postępowanie jest w toku i na razie nie można mówić o jakiejkolwiek karze lub jej braku dla sprawczyni – usłyszeliśmy od rzecznika prasowego policji w Jeleniej Górze.
– Pouczyliśmy lokatorów, że jeśli tylko zobaczą podejrzaną grupkę chuliganów w pobliżu bloku, to mają natychmiast dzwonić na 997, bo bez złapania sprawców nie możemy nic zrobić. W najbliższym czasie będą w tym rejonie prowadzone częstsze patrole policji i straży miejskiej, dzięki czemu mamy nadzieję na wyłapanie sprawców. Jeśli po zatrzymaniu okaże się, że nie ukończyli 18 lat, trafią przed sąd rodzinny i nieletnich.