Ze złamanym obojczykiem trafił wczoraj do szpitala kierowca skody, który z dwoma promilami alkoholu w organizmie prowadził auto i spowodował wypadek.
Do zdarzenia doszło wczoraj po południu na drodze między Jelenią Górą a Staniszowem na wysokości akwenu zwanego Balatonem. Pijany kierowca stracił panowanie na pojazdem, zjechał na pobocze i dachował. Tłumaczył, że chciał uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, które wybiegło mu na drogę. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu utrata prawa jazdy i do dwóch lat więzienia.