Łotecki już zajmował się w ODK tą problematyką.
Nowy pomysł na zajęcia pozalekcyjne oraz lekcyjne, które miałyby za zadanie odciągniecie dzieci od wszelkich form uzależnień to pomysł, jaki już kiedyś przyniósł pozytywne skutki.
– Jako nauczyciel języka angielskiego w Osiedlowym Domu Kultury prowadziłem takie i podobne zajęcia do roku 2004 – wspomina Maciej Łotecki. Wówczas ich duża część odbywała się na zewnątrz, co dawało możliwość zachęcenia do wzięcia udziału również tych dzieci, które nigdy do ODK same by nie przyszły.
Dzieci czasami sceptycznie podchodzą do zajęć prowadzonych w takich placówkach. Zdarza się, że wolą sobie porzucać kamieniami. Istotną sprawą jest pokazanie im czegoś, w czym będą czuli się bezpiecznie – podkreśla pedagog.
Według Macieja Łoteckiego to właśnie brak akceptacji, bezpieczeństwa i zaspokojenia innych podstawowych potrzeb przynosi w ostatnich latach tak liczne przejawy agresji wśród dzieci. Nierzadko szukają one sposobów ich zaspokojenia w uzależnieniach. Statystyki potwierdzają tę tezę.
– Niepokojącym zjawiskiem jest alkoholizm, narkomania oraz agresja i przemoc w szkołach – mówi nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. – Chęć zdominowania koleżanki czy kolegi w porachunkach szkolnych (bójki, pobicia, wymuszenia) staje się punktem honoru, podniesienia swojej własnej wartości i zaistnienia w grupie.
Jak wynika z raportów policyjnych zjawiska te stają się coraz powszechniejsze. Nikt tak naprawdę nie jest w stanie podać liczby dzieci uzależnionych.
Według Macieja Łoteckiego, jednym ze sposobów radzenia sobie z tego typu zjawiskiem jest stworzenie dzieciom i młodzieży możliwości wykorzystania wolnego czasu. – Na takich zajęciach dzieci mogłyby się tam realizować, zamiast szukać akceptacji w przemocy, narkotykach, papierosach czy alkoholu – mówi Maciej Łotecki.
W swoim programie ma zamiar zająć się również sytuacją w szkołach.
– Myślę o zmianie sposobu przyswajania wiedzy. Zamiast uczyć dzieci na podstawie rysunków i książek, lepiej jeździć na wycieczki. Świat stoi przed dziećmi otworem, a zamyka się je w czterech ścianach – mówi.
Realizacja programu rozpocznie się o ile w kasie miejskiej będą na to pieniądze. Wszystko w rękach prezydenta Jeleniej Góry oraz radnych.