Notoryczne "wgapianie się" bez celu w ekran telefonu zaczyna być kłopotem. Zwłaszcza na przejściach dla pieszych, gdzie pieszy ma pierwszeństwo.
- Na przejściu ma co prawda pierwszeństwo, ale to on wyląduje w szpitalu, nie kierowca. I co takiemu nieuważnemu pieszemu wówczas po tym, że ma pierwszeństwo? To on będzie leżał w gipsie - komentuje jeden z kierowców.
Dla niektórych staje się uciążliwe to ciągłe bezcelowe "wgapianie się" młodych ludzi w ekran telefonu. Zupełnie nic z tego nie wynika. Również niektóre starsze osoby ulegają ten manii. O ile w domach można się wgapiać ile wlezie to na przejściach dla pieszych i ulicach już nie całkiem.
- Są to publiczne miejsca, a uczestnicy ruchu drogowego powinni zachować szczególną ostrożność. Ciągłe wpatrywanie się w ekran takie nie jest - mówi jeden z policjantów.
Powstał nawet pomysł, aby w wypadkowych statystykach policyjnych dodać jako przyczynę wypadków - telefon komórkowy. Nie wiadomo jednak czy ta koncepcja zostanie wdrożona w życie.
Czytaj więcej:
Ciągłe scrollowanie