Wycieczkę rozpoczynamy z Przełęczy Karkonoskiej. Proponujemy nie tracić czasu na schodzenie w kierunku Szpindlerowego Młyna, tylko podjechać tam autobusem (odjazdy zawsze o pełnej godzinie 10.00 lub 11.00, itd.). Cena biletu to około 40 koron. Wysiadamy na rozdrożu Dziewicze Ławki (U dívčí lávky) i rozpoczynamy swoją wędrówkę idąc wzdłuż Białej Łaby. Po około 200 metrach dochodzimy do miejsca łączenia się dwóch rzek Białej Łaby i Łaby. W tym miejscu rozpoczyna się początek jednej z najbardziej popularnej trasy turystycznej zwanej Droga Harracha. W roku 1871 jej budowę ufundował właściciel majątku w Jilemnice hrabia Jan Harrach, po którym otrzymała nazwę.
Przekraczamy Łabę i idziemy w górę rzeki wygodnym szlakiem, przechodzimy obok punktu informacyjnego KRNAP (wejście do Parku Narodowego w Czechach jest bez opłat) . W tym miejscu, w czasach zlodowacenia, kończył się prawie pięciokilometrowej długości lodowiec, który wpływał na ukształtowanie się Doliny Łaby. Łaba w tym miejscu jest dość szeroka i bystra. Jej spływ spowalniają liczne wybudowane progi skalne.
Szlak turystyczny biegnie po wyasfaltowanej drodze cały czas wzdłuż rzeki. Droga na tym odcinku wznosi się łagodnie, raz oddalając się od Łaby, a raz do niej zbliżając. Rzeka staje się coraz bardziej bystra i tworzy malownicze naturalne kaskady i wodospady. Najładniejszym z nich to Mały Łabski Wodospad. W okolicach ujścia dwóch potoków, Niedźwiedziego i powyżej Pudlawskiego, zachowały się usłane głazami polodowcowe formy moreny dennej oraz bocznej. Tworząc w tym miejscu prawie wysokie na 20 metrów wały morenowe. Nieopodal zauważyć też można lawiniska, które składają się z leżących olbrzymich głazów. Dochodzimy do końca drogi asfaltowej i zaczynamy wspinaczkę kamienną drogą, która nas doprowadzi do górskiego hotelu Łabska Bouda.
Na początku kamiennego szlaku mijamy wodospad Pudlawy, jego siłę możemy podziwiać tylko na wiosnę albo po opadach deszczu. Potok nie jest duży, a mała ilość wody nie oddaje uroku wodospadu. Krętą drogą dochodzimy na wysokość największego wodospadu Karkonoszy, wodospadu Panczawskiego, który spływa w Kotle Panczawy. Jego wysokość wynosi 148 m, całkowita wysokość jego wszystkich kaskad ma 250 m. Na zboczach w formie ukształtowania skał możemy wypatrzeć Głowę Karkonosza.
Bliżej góry szlak zaczyna się wspinać serpentynami na wysokość 1340 m. Po drodze mijamy dolną cześć wodospadu Łaby, którego całkowita wysokość z kaskadami wynosi 50 m. Aby zobaczyć cały piękny wodospad należy się jeszcze trochę powspinać i zejść w miejscu oznaczonym na platformę widokową, gdzie możemy zobaczyć spadającą w 20 metrową przepaść wodę, która tworzy piękny Wodospad Łaby.
Wracając na szlak mijamy pozostałości po spalonym w roku 1965 hotelu, którego wybudował Hrabia Harrach - hotelu o tej samej nazwie co odbudowany powyżej w dość nowoczesnym stylu górski hotel Łabska Bouda. Po odpoczynku w restauracji możemy wybrać kilka wariantów powrotu: zejście przez Śnieżne Kotły do Jagniątkowa lub Szklarskiej Poręby. Aby spokojnie zobaczyć piękno doliny musimy sobie zaplanować wycieczkę na cały dzień. Trasa jest dość wymagająca. Jej długość to około 20 km, a trzeba do tego dodać odcinek powrotny.