W ciągu kilku godzin strażacy byli wzywani aż do 10 interwencji związanych z usuwaniem powalonych drzew i udrażnianiem przejazdu dróg, które tarasowały. Tak było między innymi na ulicach: Konstytucji 3 Maja, Wolnej, Matejki, Wiosennej, Grzybowej i Dolnej. Wichura mocno zdewastowała też teren miejscowego cmentarza.
- Tam jest jak po wybuchu bomb, pełno szkła, połamane resztki lampionów, doniczek, wywalone z nich kwiatki – opowiada nasza Czytelniczka pani Joanna. - Wszystko powbijane za czy między groby, wciśnięte pod jakieś krzaczki, leżące pod drzewami czy za murkiem, gdzie schodzi się schodkami za kaplicą, jakby siła wybuchu i fala uderzeniowa zmiażdżyła to i wbiła w dziwne miejsca. Plastikowe kwiaty i inne elementy zdobnicze leżą też w lesie po lewej jak schodzi się drogą w stronę miasta i stoku – kończy.
Drzewo uszkodziło też ogrodzenie oraz dach Muzeum Sportu i Turystyki. - Obecnie trwa usuwanie powalonych drzew i konarów – mówi burmistrz Karpacza Radosław Jęcek. - Na obszarze miasta mamy 14 mniejszych czy większych pokotów. Część z nich znajduje się też na gruntach Lasów Państwowych.