Z każdym rokiem organizatorzy zadziwiają nie tylko przybyłych w szkolne mury, ale i samych siebie. Podnoszenie poprzeczki mobilizuje do działania, a takie imprezy jak wczorajszy bal po raz kolejny pokazują, że w popularnym „Żeromie” stawia się nie tylko na edukację, ale i rozwijanie pasji. - To przynosi dużo stresu i pracy, ale kształci. To bardzo ważne, że szkoła nam to umożliwia – powiedziała Klaudia Denderes, która deklaruje, że po ukończeniu liceum z chęcią będzie do niego wracała jako absolwentka.
Szkolne korytarze wypełnione były stoiskami, gdzie można było nabyć smaczne wypieki, kartki na Dzień Kobiet, czy inne fanty przekazane przez darczyńców. Kulminacja imprezy miała jednak miejsce w auli, gdzie od godz. 18.00 trwały występy artystyczne.
W poprzedniej edycji zgromadzone środki przeznaczono na zakup samochodu dla szkoły, w tym roku nie było konkretnego celu. - Tym razem koncert charytatywny odbywa się bez żadnego obciążenia, że musimy koniecznie na coś zebrać pieniądze. Chcieliśmy pokazać uzdolnienia naszej młodzieży i myślę, że się udało. Świetnie się bawiliśmy, rodzice mieli okazję zobaczyć swoje dzieci w niecodziennych sytuacjach – powiedziała dyrektor Eulalia Kłodawska-Szwajcer.
Podczas licytacji można było nabyć dzieła takich artystów, jak: Dariusz Miliński, Krystyna Matusiak, Urszula Broll, Marek Lercher, czy Ryszard Tyszkiewicz, ale niezłe ceny osiągały również prace uczniów „Żeroma”.
- Każdego roku chętnie przychodzę na koncert, który 8 lat temu zaczynaliśmy z ówczesną przewodniczącą Rady Rodziców. Ta impreza na stałe wpisała się w tradycję szkoły – powiedział były dyrektor ZSO nr 1 Paweł Domagała – obecnie naczelnik Wydziału Edukacji i Sportu Urzędu Miasta w Jeleniej Górze.
Podczas koncertu udało się zebrać około 13 tysięcy złotych.