– Obecnie można tu zobaczyć wystawę fotografii podróżnika z Janowic Wielkich Mariana Bochynka pt. „Skalny Świat Rudaw Janowickich” - powiedział Mateusz Caban, inspektor ds. obsługi ruchu turystycznego, promocji gminy i pozyskiwania środków zewnętrznych w Urzędzie Gminy Janowice wielkie. Wstęp jest bezpłatny.
Obiekt został odbudowany i wyremontowany za 1,5 mln zł, w ramach projektu: „Zobaczyć krajobraz – dotknąć przeszłość – wykorzystanie potencjału kultury i dziedzictwa przeszłości na terenie Subregionu Karkonosze i Góry Izerskie – Modernizacja i adaptacja wieży zamkowej”. Dostępne są tu foldery informacyjne z poszczególnych gmin Kotliny Jeleniogórskiej.
- Ze szczytu wieży znakomicie widać Janowice Wielkie, Trzcińsko, Radomierz oraz panoramę Rudaw Janowickich, a także Sokolik z Krzyżną Górą, Karkonosze, Góry Kaczawskie i część Gór Izerskich. W dobudowanym budynku na paterze jest informacja turystyczna i miejsce wystaw, a na pierwszym piętrze sala konferencyjna, która będzie służyła spotkaniom kulturalnym, prelekcjom i celom gminnym. Sala jest wyposażona w sprzęt nagłośnieniowy, rzutnik multimedialny oraz zaplecze kuchenne – mówił Mateusz Caban.
Przypomnijmy, że wieża dawnego kościoła w przeszłości była częścią świątyni katolickiej, która potem zmieniła się w ewangelicką. Na przełomie XV/XVI w. we wsi wzniesiono murowany kościół, który w 1849 r. został rozebrany.
– Zachowała się po nim jedynie barokowa wieża, na której znajdują się trzy dzwony spiżowe, ufundowane prawdopodobnie przez Bernarda von Schaffgotscha. Najmniejszy jest z roku 1576, średni z 1596, największy z nich pochodzi z 1612 r. Widnieje na nim napis „Bernard von Schaffgotsch”, ma 111 cm średnicy i co ciekawe otoczony jest fryzem w kształcie korowodu zwierząt. To dziwne, że te dzwony przetrwały, bo w trakcie wojny 30-letniej przetapiano dzwony na armaty. Do tej pory działają i wydają czysty, piękny dźwięk – podkreślił Mateusz Caban.
Po wojnie 30-letniej kościół był używany zarówno przez katolików, jak i przez ewangelików. Wiadomo, że kościół był murowany. W połowie XIX w. świątynia została zburzona, pozostawiono jedynie wieżę z zabytkowymi dzwonami.
- W 1849 r. kościół został rozebrany, a płyty nagrobne rodziny von Schaffgotsch zostały przewiezione do kościoła św. Jana Chrzciciela w Cieplicach, gdzie wbudowano je w mur okalający świątynię – dodał Mateusz Caban.
Podczas prac ziemnych na terenie dawnego kościoła natrafiono na zamkniętą kryptę z renesansowych cegieł, więc można przypuszczać, że jest to miejsce pochówku jednego z protoplastów rodu Schaffgotschów. Możliwe, że w przyszłości znajdą się środki na przeprowadzenie tu badań archeologiczno – antropologicznych.
- Znalezione elementy kamienne z dawnych nagrobków będą wyeksponowane wzdłuż ogrodzenia w formie lapidarium. Jeszcze w tym roku planujemy utworzenie alejek spacerowych, chcemy postawić też ławeczki i stojaki rowerowe. Na ten cel mamy w budżecie gminy zapisanych 20 tys. zł – powiedział Mateusz Caban.
Już wielu turystów i rowerzystów zdążyło odwiedzić wieżę, która zachwyca swoim malowniczym położeniem. – Bardzo mi się podoba wieża, można zobaczyć ciekawe zdjęcia. Cieszę się, że powstało tu miejsce kultury – powiedziała Patrycja Jachimowska, z Radomierza.