Ciąg dalszy sprawy Krystiana P., odsiadującego wyrok za narkotyki w Areszcie Śledczym w Jeleniej Górze. Więzień wytoczył sprawę placówce penitencjarnej za fatalne warunki odsiadki i naruszanie intymności. Sąd Okręgowy we Wrocławiu przyznał mu rację, ale nie zgodził się na wypłacenie 100 tysięcy złotych, których domagał się przestępca.
– Więzień przekonywał, że doznał krzywd moralnych ze względu na złe warunki socjalne i sanitarne oraz przeludnienie w celi, w której odsiaduje karę pozbawienia wolności – doniosło Polskie Radio Wrocław.
Rozgłośnia dodaje, że sędzina Aneta Fiałkowska-Sobczyk przyznała, iż faktycznie w celi jeleniogórskiego więzienia mężczyzna miał zbyt mało miejsca. Tłumaczyła jednak, że był on recydywistą i za kratki trafił po raz kolejny.
Zdaniem sądu więzień zdawał sobie sprawę z warunków, w jakich przyjdzie mu odsiadywać karę. Odmawiając przyznania mu fortuny, sędzia podkreśliła trudną sytuację placówek opiekuńczych i kulturalnych, które bardziej potrzebują pieniędzy niż przestępca.
Obrońca więźnia nie wyklucza zażalenia na decyzję sądu.