Karkonosze bardzo zawiodły swoich kibiców. Zaledwie trzy zwycięstwa, aż pięć remisów i siedem porażek. Nie tego się spodziewaliśmy.
Co wpłynęło na tak niską pozycję w tabeli, jaką obecnie zajmujemy?
Przez całą rundę stworzyliśmy sobie wiele dogodnych sytuacji bramkowych, nawet w jednym meczu mieliśmy ich tyle, że można było by to rozłożyć na kilka meczy. Dręczy nas zła skuteczność pod bramką, nie wykorzystujemy bardzo dogodnych sytuacji, a proste błędy w obronie doprowadzały do utraty wielu goli.
Wiosną trzeba grac dalej i dać z siebie jeszcze więcej. Liczę na to, że lepszą grą, obudzimy w kibicach chęć przychodzenia na mecze, bo obecnie frekwencja jest bardzo niekorzystna, wielu kibiców się od nas odwróciło.
Jak zamierzacie spożytkować przerwę zimową?
Na dzień dzisiejszy trenujemy od 2 do 3 razy w tygodniu (sesja roztrenowania po rundzie), natomiast ostro za trenowanie weźmiemy się dopiero od początku stycznia, prawdopodobnie tylko na własnych obiektach. Jeśli chodzi o obóz zimowy to nie ma co ukrywać, budżet naszego klubu jest bardzo skromny i nie pozwala nam na jakiekolwiek zgrupowania.
Jak układa się wam współpraca z nowym trenerem?
Na samym początku obawialiśmy się, że trener nie podniesie drużyny z dołka w którym się znajdowaliśmy, ale jednak się udało. Jeśli chodzi o relacje między trenerem, a zawodnikami są bardzo pozytywne.
Co teraz, na które miejsce upatrujecie się na wiosnę?
Każda drużyna chce mieć jak najwyższe miejsce w tabeli, walka będzie bardzo ciężka, ponieważ każdy punkt będzie się liczył w końcowej rundzie, dlatego postaramy się wykonać jak największą prace i uplasować się, jak najwyżej się da.
Który mecz według Ciebie był najlepszy, a który najgorszy w tej rundzie?
Zawsze dajemy z siebie wszystko ile możemy, ale nie zawsze wychodzi tak jak byśmy chcieli.
Najlepszy mecz, jaki zagraliśmy, to moim zdaniem z Lechią Dzierżoniów, w którym całe spotkanie byliśmy górą i zasłużenie wygraliśmy 1-0. Mecz naprawdę zagraliśmy, tak jak sobie ustaliliśmy w szatni przed meczem, najbardziej jestem zadowolony z postawy całej drużyny, ile włożyła serca i zaangażowania. Bardzo chcieliśmy przełamać zła passę, która ciągnęła się już od dłuższego czasu.
Natomiast najsłabsze moim zdaniem spotkanie, jaki zagraliśmy to ostatnie z rezerwami Ślęzy Wrocław, gdzie przegraliśmy 1:3. W tym spotkaniu brakowało kilku zawodników z pierwszego składu, część była na studiach, bądź pauzowała za kartki. Oczywiście, to nie usprawiedliwienie, bo w zespole jest nas kilkunastu i każdy ma swojego dublera, który dostał w ten dzień szansę, niestety nie każdy ją wykorzystał i srogo polegliśmy.
Czy pokusisz się o indywidualne pochwały lub przeciwnie, negatywne oceny?
Pochwały?(śmiech). Nie do mnie należą słowa pochwały i krytyki, a do trenera i kibiców.
Czy wiadomo już jak będzie wyglądać, funkcjonować drużyna w kolejnej rundzie?
Na dzień dzisiejszy nie wiadomo czy ktoś z naszej ekipy odejdzie. Mam za to nadzieję, że pozyskamy nowych zawodników. Z wypożyczenia z Lotnika prawdopodobnie wracają Leszek Kurzelewski i Tomek Biskupski.
Poza tym wraz z radą drużyny i trenerem chcemy wnieść parę zmian, które powinny pomóc nam we współpracy.
Kto według Ciebie jest faworytem do awansu do III ligi?
Wydaje mi się, że jeszcze nie raz mogą zaskoczyć nas beniaminki: Twardy Świętoszów i Chrobry Nowogrodziec. Na pewno duże szanse ma Lechia Dzierżoniów.
A kto rozpocznie przyszłe rozgrywki od meczy w „okręgówce”?
Liga sama zweryfikuje najsłabsze ogniwa, wtedy okaże się, kto rozpocznie następny sezon od ligi okręgowej.
Rozmawiała Aldona Hawer