Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 11480
Zalogowanych: 97
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Wolniej, ale do przodu!

Wtorek, 26 sierpnia 2008, 8:02
Aktualizacja: 17:12
Autor: JSL
JELENIA GÓRA: Wolniej, ale do przodu!
Fot. JSL
Wielu pasażerom Miejskiego Zakładu Komunikacji nie podoba się obowiązek wsiadania do autobusów przednimi drzwiami. To tamuje ruch i przyczynia się do spóźnień kursowych pojazdów MZK. Jednak ten pomysł pozwolił na ograniczenie liczby gapowiczów i kłopotliwych pasażerów w stanie upojenia alkoholowego. Kilka innych innowacji przewoźnika nie sprawdziło się.

– Obowiązek wsiadania do pojazdów miejskiego przewoźnika przednimi drzwiami oraz okazania ważnego biletu autobusowego kierowcy wprowadziliśmy w lipcu 2006 roku. – Do dziś udało się znacznie ograniczyć liczbę gapowiczów – podkreśla Marek Woźniak, dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. – Powodów wprowadzenia takiego rozwiązania było jednak więcej. Chcieliśmy upłynnić ruch wewnątrz pojazdu tak, aby pasażerowie wsiadający i opuszczający autobus korzystali z osobnych drzwi – dodaje Woźniak.

Udało nam się również wychwycić wielu oszustów, którzy posługiwali się podrobionymi legitymacjami i wielokrotnie kasowanymi biletami. Do tego zauważamy, że od momentu nałożenia tego obowiązku do autobusów nie garną się kłopotliwi – na przykład pijani – pasażerowie – zauważa Wojciech Hanczarek, kierownik działu eksploatacji. Czynnik finansowy odgrywa jednak istotną rolę. Od lat przewoźnikowi ubywa pasażerów. Konieczna jest więc lepsza egzekucja opłat za korzystanie z usług MZK.

Kierowcy niejednokrotnie spotykają się z zarzutami, że nie otwierając pasażerom tylnich drzwi chcą utrudnić im życie. Argument ten odrzuca dyrektor Woźniak. Takie rozwiązania wprowadzono w wielu krajach Europy Zachodniej. – W godzinach szczytu, gdy autobusy są przepełnione kierowcy wpuszczają pasażerów wszystkimi drzwiami. Chcemy w ten sposób ułatwić życie naszym klientom, którzy wsiadają na wyjątkowo zatłoczonych przystankach w centrum miasta – mówi Leszek Chmielewski, kierownik działu marketingu.

O ile wsiadanie przednimi drzwiami przyjęło się już wśród korzystających z usług przewoźnika, inne innowacje spaliły na panewce. Dwa lata temu mówiło się, że kierowcy będą zatrzymywali się na równi z ostatnim słupkiem wiaty przystankowej. Na próbę malowano również linie, wyznaczające na chodnikach miejsca zatrzymania autobusu.

– Gdy składaliśmy te obietnice, byliśmy jedynymi użytkownikami zatok autobusowych – dowiadujemy się w MZK. – Dziś z tych miejsc korzystają również autokary wycieczkowe i busy prywatnych firm. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, w którym miejscu nasz kierowca będzie mógł się zatrzymać. Zatoki w centrum miasta są po prostu zbyt małe. Dlatego zrezygnowaliśmy z tych rozwiązań – mówi dyrektor Woźniak. Zrezygnowano także z innego eksperymentu: pomysł wprowadzenia opłat za przejazd za pomocą SMS okazał się całkowitym niewypałem.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek w roku czytasz? Audiobooki i e-booki też się liczą.

Oddanych
głosów
617
Jedną
6%
Kilka (3-5)
19%
Dużo (6-12)
17%
Bardzo dużo (więcej niż 12 rocznie)
29%
Czytam od przypadku do przypadku (wolę internet od książek)
9%
Wcale nie czytam książek
21%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Upadek Niemiec: Rząd się rozpadł, a recesja za rogiem
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Aktualności
Autobusy nie dają rady
 
Karkonosze
Rozszerzenie Karkonoskiego Parku Nadowego – za i przeciw
 
Okiem fotografa
Co popada śnieg, to zaraz stopnieje
 
112
Kolizja z autobusem

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group