REGION: Wprowadzają w błąd klientów
Aktualizacja: 11:43
Autor: Ania
- Nie ma przepisu, nakazującego sprzedawcy przyjęcie kupionych butów które nie mają żadnej wady, a klient stwierdził, że jednak ich nie potrzebuje. Oczywiście dobrze jest, jeżeli w sklepie uwzględniają tego typu zwroty, jest to jednak zależne od sprzedawcy - mówi Jadwiga Reder – Sadowska, miejski rzecznik konsumentów.
Inaczej rzecz się ma w przypadku towaru wadliwego, który klient może reklamować przez 2 lata. Najpierw może zażądać takich samych, ale nowych butów lub zdecydować się na naprawę uszkodzonych. Jeżeli sprzedawca nie zgodzi się na to, może pójść kolejny raz ( tzw. drugi etap) i zażądać obniżenia zapłaconej kwoty o 50 % lub odstąpić od umowy.
W przypadku, gdy w dalszym ciągu napotyka odmowę najlepszym sposobem jest zgłoszenie sprawy do inspekcji handlowej lub rzecznika praw konsumenckich, które podejmą w naszej sprawie interwencję. Przy nieuwzględnionej reklamacji wadliwych butów najlepiej jest skorzystać z usług inspekcji handlowej, w ramach której działają polubowne sądy konsumenckie, dzięki czemu bezpłatnie rozwiążemy problem.
Prawo przewiduje także okres tzw. dodatkowych przywilejów konsumenckich, kiedy to klient może zażądać wymiany wadliwego towaru na nowy i nie musi udowadniać sprzedawcy, że towar faktycznie jest wadliwy. Natomiast handlowiec, który stwierdzi, że towar jest dobry, musi udowodnić klientowi, że ma rację.