Dzięki uprzejmości portalu "lca.pl" publikujemy zdjęcie zrobione podczas zajścia na obiekcie w Szczedrzykowicach. Mecz w ramach 5. kolejki IV-ligi odbył się 2. września, w dramatycznych okolicznościach komplet punktów wywalczyła ekipa Orkana.
- Każdy ma prawo mieć nerwy jak w 85' prowadzi się 2:1 i później przegrywa 2:3 to każdego ponosi: zawodników, trenerów czy działaczy. Piłka jeszcze dobrze w siatce nie siadła na ziemię, a sędzia kończy mecz. Nie było żadnych problemów, w każdym meczu są służby porządkowe, jest policja i mają prawo interweniować jakby coś się działo. Wszystko było w ramach granic przyzwoitości, a adrenalina każdemu skacze - tłumaczył prezes Karkonoszy, Tadeusz Duda.
Sprawą zajął się Wydział Dyscypliny przy Dolnośląskim Związku Piłki Nożnej, jednak z opisu w protokole nie wynika jakoby sprawcą zajść miał być prezes Karkonoszy:
- Z opisu sędziego wynika, że na boisko wtargnął kibic, który szybko został usunięty. Nie ma żadnej wzmianki o tym, żeby był to prezes Karkonoszy. Najważniejszymi dokumentami zgodnie z regulaminem WD DZPN-u jest opis sędziego i delegata, który był na meczu. Postąpiliśmy zgodnie z tymi opisami, nie jestem zobligowany do przekazania informacji poza strony zainteresowane czyli komisję dyscyplinarną i kluby. Sprawa nie będzie dalej badana - powiedział nam Filip Dębski z WD DZPN-u.
Bez względu na to kim był sprawca zajść takie zachowanie nie przynosi chluby miastu, które jest reprezentowane na dolnośląskich boiskach, czy to na wsi (jak Szczedrzykowice) czy w większych miastach należy zachować minimum przyzwoitości. Piłkarze obu drużyn stworzyli świetne widowisko, jeleniogórzanie zostawili serce na boisku, ale nie zawsze wygrywa ten kto ma przewagę, liczy się to co "w sieci".
Zawodnicy są od grania, sędziowie od sędziowania, kibice od dopingowania, działacze również mają swoje określone zadania. Niestety powszechnym zjawiskiem jest, że wiele osób uważa się za najlepszego arbitra i znawcę futbolu i pod wpływem emocji obraża się sędziów, piłkarzy, czasem dochodzi do rękoczynów. A wystarczy przejść odpowiednie szkolenie i rozpocząć karierę sędziowską...