- Oświadczam – rozmowy pomiędzy naszym klubem a prezydentem trwały, trwają i trwać będą. Nigdy Józef Kusiak, Wojciech Chadży, Robert Obaz ani Piotr Paczóski nie zostali wymienieni z nazwiska jako potencjalni kandydaci na funkcję wiceprezydenta. Czekam na proces – odpowiedział wówczas Piotr Paczóski.
Mecenas Kiliszkowski zgodnie z zapowiedziami złożył zawiadomienie do prokuratury w Jeleniej Górze, ta zaś przekazała sprawę do Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu. Pozostała więc kwestia decyzji o wszczęciu lub odmowie wszczęcia śledztwa.
Jak się okazało, 21 kwietnia br., decyzją prokuratury z miasta ceramiki wszczęto w tej sprawie postępowanie, mowa jest o czynie zabronionym z art. 229 § 1. kodeksu karnego:
Art. 229. § 1. Kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
- Chodzi o oferowanie udzielenia korzyści radnym Rady Miejskiej Jeleniej Góry, w związku z pełnieniem przez nich funkcji radnych i osobom związanym z nimi, za obietnicę powołania na stanowisko zastępcy prezydenta Jeleniej Góry i powołanie w skład Rady Nadzorczej Przedsiębiorstwa „Wodnik” w Jeleniej Górze, w zamian za głosowanie przeciwko uchwale ws. wniesienia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody dolnośląskiego – potwierdza Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu, której to jeleniogórska prokuratura przekazała sprawę.
Nie udało nam się skontaktować z szefem SLD, Piotrem Paczóskim. Do sprawy wrócimy.