Na przełomie lipca i sierpnia br. ruszy nowa sześciokrzesełkowa kolej narciarska w Karpaczu. Wyciąg ma 600 metrów jest wyposażony w podgrzewane siedzenia, a także osłony od deszczu i śniegu. Jest to jeden z najnowocześniejszych obiektów w kraju. Koszt inwestycji to 15 mln zł.
Ma to być stok przeznaczony dla całych rodzin, na co wskazuje zróżnicowane poziomu trudności tras i to, że na górnej stacji znajduje się ogródek dziecięcy.
Kompleks obejmuje trzy trasy zjazdowe. Trasa niebieska ma 1100 metrów, można będzie jeszcze szusować po dwóch odcinkach czerwonych, które mają 600 i 800 metrów. Prace już się kończą: obecnie na budowie pracuje trzydziestu budowlańców i dwunastu monterów.
– Budowa nie obyła się bez problemów, ale udało się nam z nimi uporać . Siódmego czerwca br. zapadł ostateczny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie w sprawie budowy kolei narciarskiej – poinformował Józef Kamiński, prezes firmy Winterpol z Zieleńca.
Przeciwne budowie wyciągu były stowarzyszenia ekologiczne, które złożyły do sądu wniosek o wstrzymanie inwestycji, argumentując, że jest to zbyt duża ingerencja w przyrodę. Sąd nie przychylił się jednak do ich prośby, bo nie znalazł podstaw do wstrzymania budowy.
