Tą sprawą żyła we wrześniu ubiegłego roku cała Polska. Nastolatka wyszła z domu do szkoły i kontakt rodziny z nią się urwał. Dziewczyna zmieniła wygląd (m.in. przefarbowała włosy) i udała się na dworzec PKP, skąd pojechała pociągiem do Bolesławca. Tam na dworcu kolejowym spotkała się z nieznanym mężczyzną i ślad po niej zaginął.
Po otrzymaniu tej informacji dolnośląscy policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania nastolatki. W działania te zaangażowani byli funkcjonariusze z powiatu bolesławieckiego oraz z grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej przy Komendzie Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim, której nieodłącznym ogniwem jest pies tropiący. Po trwających kilkanaście godzin poszukiwaniach dziewczyna cała i zdrowa została odnaleziona w pustostanie na terenie leśnym w okolicach Lwówka Śląskiego. Wkrótce też doszło do zatrzymania 38 – letniego mężczyzny, który - jak ustalono w toku śledztwa - za pośrednictwem Internetu nawiązał z dziewczyną kontakt, podając się za jej rówieśniczkę i takim podstępem zmierzał do spotkania z nią w celu wykorzystania seksualnego.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Lwówku Śląskim. W sprawie doszło do tzw. dobrowolnego poddania się karze. Sąd skazał oskarżonego na półtora roku więzienia, orzekł też wobec niego nawiązkę na rzecz małoletniej pokrzywdzonej w kwocie 15 tys. zł. Wyrok nie został zaskarżony, jest już prawomocny.