Biurokracji nigdy dość. Z takiego założenia wychodzą urzędnicy. Nie wystarczy, że ludzie zapisywali się na listy społeczne w kolejkach po nowy dowód osobisty. Teraz muszą odwiedzić kolejny urząd, aby dopełnić dodatkowych formalności.
Urzędnicy skarbowi uspokajają, że nie będą restrykcyjni. I choć mogą nałożyć na obywatela karę w wysokości 113 złotych grzywny, na razie tego nie zrobią. Większość oddziałów skarbówek podkreśla, że o nowym dowodzie można je zawiadomić przy okazji rozliczenia PIT–ów.
Póki co kolejek w US nie ma, ale – kiedy ludzie poczują, że kończy się czas na składanie powiadomienia – może zrobić się tłoczno.
Zamieszanie jest także w bankach – odnotowuje Polska Gazeta Wrocławska. W niektórych placówkach pracownicy już nie honorują starych książeczek, choć – zgodnie z rozporządzeniem rządu – ważne są one do końca marca tego roku.