Dotychczas osoby, które chciały wywieźć z Polski rzecz – nawet o niezbyt wielkiej wartości – ale wytworzoną przed 1945 rokiem, musiały postarać się o specjalne zezwolenie od konserwatora zabytków. Bez „kwita” łamały prawo i ryzykowały wiele nieprzyjemności w przypadku wpadki podczas kontroli przez straż graniczną.
Wkrótce będzie to przeszłością. – Zapis był reliktem, który stanowił zupełny dysonans w zestawieniu z otwarciem granic i swobodą przemieszczenia się – argumentuje poseł ziemi jeleniogórskiej Marcin Zawiła. To właśnie tu, w regionie nadgranicznym problem był „żywy” i dotyczył wielu. Dzięki zmianom ustawowym wywożenie zabytków za granicę będzie legalne.
Oczywiście, nie wszystkich. Zakazem w dalszym ciągu objęte są eksponaty muzealne, czy też przedmioty będące własnością skarbu państwa, w tym kolekcje i inne unikatowe zbiory. Jak mówi Marcin Zawiła, aby liberalizacja przeszła, musiał pokonać olbrzymi opór środowisk ochroniarskich. Zdaniem posła zmiana przepisów znacznie ułatwi życie zwłaszcza osobom, które zajmują się handlem dziełami sztuki. Na polskich giełdach są bowiem najbardziej korzystne ceny i nie brakuje chętnych do ubijania interesów właśnie u nas.