Cel: rozpędzenie auta do prędkości maksymalnej w kilkadziesiąt sekund. Karkołomne pokonanie długich dystansów. Popis brawury. Skutek: częste wypadk kończące się śmiercią młodych ludzi, którzy biorą udział w tych bezsensownych wyścigach.
Pisze o tym Polska Gazeta Wrocławska w czwartkowym wydaniu informując o kilku porażających przykładach młodych i bezmyślnych kierowców. Piętnastolatkowie gnali autostradą z Legnicy do Wrocławia z prędkością 230 km na godzinę.
– Mogliby szybciej, gdyby nie ulewny deszcz i lis na drodze – podkreśla gazeta. Wrocławianie ścigają się na motocyklach na obwodnicy bielańskiej, a jeleniogórzanie – na odcinku al. Jana Pawła II na osiedlu Zabobrze. Często takie wyczyny kończą się tragicznie. W lipcu w lubuskiem podczas takich wyścigów zginęła jedna osoba – przypomina PGWr.
Ale wojnę młodocianym piratom, którzy mogą doprowadzić do tragedii na drogach i zabić niewinnych ludzi, wydała policja. Są pierwsze zatrzymania, bo funkcjonariusze pilnie śledzą Internet i namierzają autorów filmów, amatorów nocnych ustawek.
Stało się tak już w Wałbrzychu i Legnicy. Tam piraci odpowiedzą przed sądem za stworzenie niebezpieczeństwa i groźby katastrofy w ruchu drogowym. Grozi im kara do ośmiu lat więzienia.