Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 11160
Zalogowanych: 91
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Kotlina Jeleniogórska: Zabił dla 800 złotych

Piątek, 1 czerwca 2007, 0:00
Aktualizacja: Piątek, 1 czerwca 2007, 17:36
Autor: DOB
Kotlina Jeleniogórska: Zabił dla 800 złotych
Fot. Archiwum
Trwa proces Antoniego K. oskarżonego o brutalne morderstwo.

Antoni K. oficjalnie był bezrotobny. Podejmował się jednak różnych dorywczych prac. I radził sobie całkiem nieźle. Miesięcznie potrafił wyciągnąć 800 a nawet tysiąc złotych.

Mieszkał razem ze swoją ofiarą Andrzejem O. w bloku o nie najwyższym standardzie. Feralnego wieczoru, 7 stycznia 2006 roku, pili wódkę. Było ich trzech, bo w mieszkaniu przebywał jeszcze Kazimierz M., kolega Antoniego z pracy.

Ten jednak szybko wyszedł. Lokatorzy zostali sami i kontynuowali libację. W pewnym momencie doszło między nimi do kłótni. Antoni oskarżył współlokatora o kradzież 800 złotych, które miał odłożone na zakup piły motorowej. Jak ustalili śledczy, w pewnym momencie Antoni K. wyjął siekierę i zaczął jej tępą stroną okładać swoją ofiarę. Potem bił go jeszcze drugą siekierą i młotkiem. Ustalono, że na ciele ofiary było 85 ran. Andrzej O. miał połamane żebra i uszkodzone organy wewnętrzne. Zmarł na miejscu, na skutek ostrej niewydolności płuc.

Napastnik jeszcze tej samej nocy, kiedy trochę oprzytomniał, posprzątał ślady libacji oraz bójki. Potem poszedł do sąsiadki i poprosił, by ta zawiadomiła policję.

Antoni K. przedstawiał różne wersje, ale konsekwentnie nie przyznawał się do winy. Policjantom, którzy przybyli na miejsce zdarzenia wyjaśnił, że Andrzej O. przyszedł do domu pobity i w pewnym momencie osunął się na podłogę. Innym razem powiedział, że był pijany i nie pamięta co się działo, bo „urwał mu się film”. Denata zobaczył dopiero nad ranem, kiedy się obudził. Nie wykluczył, że mógł go pobić, bo pamięta, że kłócili się o pieniądze.
Okazało się też, że pieniądze wcale nie zginęły. Policjanci odnaleźli je w kieszeni marynarki sprawcy, która wisiała w szafie.

Prokuratura ma mocne dowody. To zeznania świadków, którzy potwierdzają, że feralnej nocy w mieszkaniu był tylko podejrzany i ofiara. Słyszeli też przez ścianę odgłosy kłótni i groźby Antoniego, że zabije współlokatora. Badania wykazały ślady krwi denata na odzieży Antoniego K. Oskarżony o morderstwo w dniu przestępstwa miał też świeżą ranę na nodze. Biegli uznali, że mógł on przypadkowo ranić siebie podczas całego zdarzenia. W mieszkaniu znaleziono też narzędzia zbrodni: dwie siekiery oraz młotek.

Antoni K. od stycznia 2006 roku przebywa w areszcie. Śledztwo trwało tak długo, bowiem najpierw prowadziła je Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, ale po kilku miesiącach przekazano je Prokuraturze Okręgowej w Legnicy. Powodem było pokrewieństwo jednego z jeleniogórskich śledczych ze sprawcą.

Antoniemu K. przedstawiono zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem. Za to grozi nie mniej niż 12 lat a maksymalnie – nawet dożywocie.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile książek w roku czytasz? Audiobooki i e-booki też się liczą.

Oddanych
głosów
636
Jedną
6%
Kilka (3-5)
19%
Dużo (6-12)
17%
Bardzo dużo (więcej niż 12 rocznie)
29%
Czytam od przypadku do przypadku (wolę internet od książek)
8%
Wcale nie czytam książek
21%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Upadek Niemiec: Rząd się rozpadł, a recesja za rogiem
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Aktualności
Autobusy nie dają rady
 
Karkonosze
Rozszerzenie Karkonoskiego Parku Nadowego – za i przeciw
 
Okiem fotografa
Co popada śnieg, to zaraz stopnieje
 
112
Kolizja z autobusem

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group