Jak informują wędkarze z Grodzkiego Koła Wędkarskiego z Jeleniej Góry mężczyzna łowiący ryby spod lodu utonął w minioną środę na jeziorze Witka pod Zgorzelcem. Mimo akcji ratowniczej, nie udało się go uratować. Do załamania się lodu pod wędkarzem doszło też na żwirowni w Wojanowie. W tym przypadku na szczęście nikomu nic się nie stało.
Wśród chętnych do „poślizgowych szaleństw” znajdują się również dzieci i młodzież, którzy często ryzykują wchodząc na tzw. „hycel”, żwirownię w Wojanowie czy „balaton” w Staniszowie . Strażacy apelują więc do dorosłych o rozsądek oraz odpowiednią opiekę nad nieletnimi. Wyjście na lód może bowiem zakończyć się tragicznie.
– Kiedy ktoś znajduje się na lodzie, który zaczyna pękać, należy położyć się, by ciężar ciała rozłożył się na możliwie największą powierzchnię, twarzą do tafli, z rozstawionymi szeroko ramionami i nogami. W takiej pozycji należy próbować czołgać się do brzegu – mówi Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze. – Osoby, które są świadkami załamania się lodu pod człowiekiem, pod żadnym pozorem nie powinny wchodzić na lód, by ratować tonącego.
Jak ostrzegają ratownicy medyczni wypadki tonięcia pod lodem oraz czynności związane z akcją ratunkową są szczególnie niebezpieczne. Osoba, która znalazła się w wodzie na skutek załamania się lodu ze względu grubą i ciężką odzież ma znaczny problem z wydostaniem się z wody samodzielnie. Załamany lód ogranicza też pole manewru, co utrudnia możliwość dopłynięcia do brzegu.
W pierwszej kolejności należy wezwać straż pożarną, która posiada drabiny czy lodowe sanie oraz pogotowie ratunkowe czy policję. Możemy uratować osobę tonącą, jeśli podamy jej przedmiot, którego będzie się mogła utrzymać. Jeśli to możliwe, to najlepiej - także dla bezpieczeństwa ratownika - ułożyć na tafli lodu drabinę. Ratownik, pełznąc po jej szczeblach, może podjąć próbę dotarcia do poszkodowanego.
Pierwsza pomoc polega przede wszystkim na szybkim wezwaniu pogotowia i ciepłym okryciu poszkodowanego oraz podaniu (przytomnemu) ciepłego napoju. W sytuacji zatrzymania czynności życiowych przystępuje się do resuscytacji krążeniowo-oddechowe.