Sobotnie spotkanie na parkiecie lidera rozpoczęło się po myśli gości, którzy w 7. minucie prowadzili 20:8. Niestety chwilowe rozluźnienie w szeregach naszego zespołu sprawiło, że miejscowi zaliczyli 11-punktową serię i po 10 minutach na tablicy wyników było 19:22. W drugiej kwarcie jeleniogórzanie ponownie odskoczyli, po celnych osobistych Łukasza Niesobskiego było 26:36, ale i tym razem gospodarze złapali kontakt i do przerwy przegrywali 33:38.
Po zmianie stron akademicy z Katowic dwukrotnie obejmowali jednopunktowe prowadzenie za sprawą Nowaka, jednak spadkowicz z pierwszej ligi nie dawał za wygraną i przed decydującą odsłoną było 48:52. W ostatniej kwarcie oba zespoły toczyły zaciętą walkę o każdy punkt zmieniając się co chwilę na prowadzeniu. Emocji dodawali zawodnicy doskonale znający się z poprzedniego sezonu z występów w Pleszewie (Marcin Ecka i Rafał Niesobski). Na 150 sekund przed końcem podopieczni trenera Czekańskiego prowadzili jednym punktem (62:63) i przez następne 2 minuty obie ekipy fatalnie pudłowały, Zwycięskie trafienie zaliczył Dziemba, który po niecelnym rzucie Ecki zebrał piłkę w ataku i uradował miejscowych kibiców na 12 sekund przed ostatnią syreną.
Dzięki szóstej wygranej z rzędu katowiczanie utrzymali pozycję lidera, a Sudety z dorobkiem 7 zwycięstw i 6 porażek zajmują 6. lokatę. Za tydzień (2. luty, godz. 18:30) kolejny ciężki mecz, do Jeleniej Góry przyjedzie wicelider – Pogoń Prudnik.
AZS AWF Katowice – KS Sudety Jelenia Góra 64:63 (19:22, 14:16, 15:14, 16:11)
AZS: Ecka 17, Piotrowski 15, Nowak 11, Dziemba 9, Milewski 7, Wójciak 5, Jurczyński, Stawowski, Leszczyński, Zając.
KS: Ł.Niesobski 22, R.Niesobski 12, Czech 10, Kozak 9, Minciel 6, Wilusz 2, Raczek 2, Ostrowski, Taraszkiewicz.