Koszykarki Isands Wichosia Jelenia Góra w ćwierćfinale fazy play-off o awans do ekstraklasy uporały się w dwóch meczach z MUK-em Poznań. Spotkanie podsumowuje zadowolony i dumny z zawodniczek trener Rafal Sroka.
- Mecze z MUKS-em Poznań - klubem z historią ekstraklasową zawsze elektryzują. Poziom prezentowany przez nasze przeciwniczki był bardzo wysoki, głównie za sprawą naszej byłej zawodniczki Alicji Szloser i rozgrywającej Marty Dymały. Ala w pierwszej połowie była bardzo trudna do zatrzymania, a MUKS z nią to zespół co najmniej na poziomie Wisły Kraków. Postawiliśmy w drugiej połowie na styl defensywny dążący wyłącznie do wyeliminowania największych atutów rywalek, ryzykując dużo w innych obszarach naszej defensywy. Zaprocentowało to zatrzymaniem rywali na 29 "oczkach" w drugich dwudziestu minutach i to było kluczem do awansu do najlepszej czwórki I ligi PZKosz, w której zagramy ze zwycięzcą pary ŁKS Łódź - Wisła Kraków. Podstawą sukcesu naszego zespołu była dominacja podkoszowa Jastiny Kosalewicz wspieranej przez Marysię Wybraniec oraz skuteczność Julii Gradzkiej i Agaty Stępień w grze dystansowej - komentuje trener Isands Wichosia Jelenia Góra, Rafał Sroka.
Rywalizacja w strefie medalowej zacznie się 12 kwietnia w Jeleniej Górze, a skończy w maju.
- Przygotowania zaczniemy w najbliższy wtorek akcentami motorycznymi, które potrwają przez pierwsze trzy dni. Zakończymy pierwszy mikrocykl w sobotę w myśl zasady jedna piłka = jeden zawodnik. W kolejną niedzielę i poniedziałek regeneracja w Isands, by od 8 do 11 kwietnia przygotowywać się pod konkretnego rywala. Od 3 do 7 kwietnia wykonam swoją pracę przygotowania klipów dotyczących gry indywidualnej i zespołowej swoich przeciwników. Jeszcze raz gratulacje i ukłony dla wszystkich 10 zawodniczek uczestniczących w serii z MUKS Poznań. Wszystkie dały z siebie maksa dla drużyny, co zaprocentowało historycznym dla klubu sukcesem. Cel niezmiennie pozostaje ten sam. Jeden najbliższy mecz, do którego przygotujemy się jak najlepiej i damy z siebie wszystko - kończy trener Sroka.