Donosi o tym Polskie Radio Wrocław. – Właścicielem dawnej karczmy w Jeżowie Sudeckim jest miejscowy rolnik. Nie stać go na remont niszczejącego zabytku, a od państwa pomocy nie dostał. Opowiada, że w czasach PRL jego ojciec po prostu za darmo otrzymał materiał na remont. Nie może zrozumieć, że dziś tak nie można. Ma pretensje do urzędników ze służby ochrony zabytków – podała rozgłośnia.
Odpowiedzialni urzędnicy twierdzą, że rolnik nie stara się o pomoc finansową przeznaczoną na remont, choć jest wiele możliwości uzyskania takiego wsparcia. Nie jest też zainteresowany sprzedażą zabytku.
Niestety, bez jego dobrej woli karczma może przestać istnieć. Służby ochrony zabytków nie mogą bowiem w przypadku prywatnej własności są bezsilne. Jak widać „święte prawo własności” nie zawsze jest korzystne dla posiadanego majątku.