Pieniądze trafią do chętnych fundacji, organizacji społecznych oraz związków wyznaniowych. Złotówek nie dostaną jednak ani firmy, ani osoby prywatne, ani jednostki samorządowe, które posiadają obiekty zabytkowe wymagające remontu lub konserwacji.
Ustalenie zasad przyznawania środków na remonty zabytków miało w radzie zwolenników i przeciwników. Ci ostatni argumentowali, że to Skarb Państwa, a nie radni powinien zadbać o remont zabytków, które są przecież częścią narodowego dziedzictwa. Kontrowersje wzbudził także zapis o niemożliwości udzialenia pomocy ludziom, którzy zabytki kupili.
Zainteresowani, czyli fundacje, organizacje lub kościoły, już mogą wypełniać wnioski o dotację na konserwację swoich zabytków. Dokumenty czekają na nich w ratuszu, w sekretariacie urzędu.
Warunek: trzeba udowodnić, że obiekt zabytkowy ma szczególne znaczenie w historii, nauce lub sztuce.
Czy oznacza to, że wszystkie zabytki w stolicy Karkonoszy wypięknieją jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki? Do rejestru obiektów zabytkowych wpisano 210 budynków z całej Jeleniej Góry.
Niektóre są w fatalnym stanie, jak choćby była sala koncertowa i późniejsze kino „Turysta” na rogu ulic Piłsudskiego i Matejki. Będący praktycznie ruiną zabytek znalazł prywatnego właściciela, który jednak nie miał pomysłu, co z nim zrobić. Teraz chce go sprzedać. Kupiec nie ma szans na pomoc z funduszu uchwalonego przez radę miejską.