Muzycy z Polski i Niemiec (głównie młodzież) uczestniczyli w trzydniowych warsztatach Powszechnej Orkiestry Jeleniogórskiej pod batuta Evy Meitner, których zwieńczeniem był występ podczas festiwalu Silesia Sonans w Kościele Podwyższenia Krzyża Świętego.
To wspaniała idea tworzenia przyjaźni, wspólnoty poprzez muzykę. Uważam, że takie inicjatywy są bardzo cenne. Przywiozłam dwie uczennice i jednego studenta z Niemiec, gdzie aktualnie pracuję. Wszyscy jesteśmy zachwyceni tym projektem - powiedziała Monika Grabowska, pedagog skrzypiec i altówki w Powszechnej Orkiestrze Jeleniogórskiej, a na co dzień pracująca w szkole muzycznej w Limburgu. - Przez trzy dni intensywnie pracowaliśmy - wszyscy dostali nuty już wcześniej, ale chodziło o to, żebyśmy znaleźli wspólnie brzmienie orkiestrowe, nauczyli się współgrania. To jest proces, który nawet profesjonalnym orkiestrom zabiera czasem 4-5 dni, a nam udało się z tą niezwykle zaangażowaną młodzieżą stworzyć w 3 dni rezultat godny uwagi - dodała M. Grabowska.
Wśród uczestników byli uczniowie szkół muzycznych II stopnia, studenci, a także dorośli, którzy nie grają profesjonalnie, a hobbystycznie. Najmłodsi uczestnicy mieli 16 lat.
Artyści zagrali utwór Cécile Chaminade - Callirhoë, a wybór był nieprzypadkowy.
To kompozytorka francuska z II poł. XIX w. i trzeba przyznać, że za życia była bardzo ceniona i popularna, natomiast jakimś zbiegiem okoliczności niesłusznie została zapomniana. Ten utwór jest niezwykle efektowny - pełen barw, różnych pięknych tematów i eksponuje różne instrumenty - zarówno dęte, jak i smyczkowe miały możliwość zagrania ładnych melodii solo. To doskonały wybór na warsztaty orkiestrowe, aby każdy mógł się pokazać - podkreśliła Monika Grabowska.