Lord Mord. Milos Urban
A tak nás Milos Urban pozval na procházku po zlaté Praze. I jak to u braci Czechów bywa: niby jest tak jak jest, tylko trochę inaczej. Bo po Pradze spaceruje oczywiście nie Milos Urban a hrabia Arco, dla przyjaciół Adi. Praga nie taka znowu złota, nawet wręcz przeciwnie - cokolwiek szara i przybrudzona a mimo to nadal piękna i tajemnicza, choć dość niebezpieczna, szczególnie dla niektórych pań, co to się prowadzą lżej niż inne. Porządnych i mniej porządnych obywateli straszy pewne monstrum, nazywane Mięskiem. Czy to on morduje - nie wiadomo, ale śledztwo prowadzi detektyw Listopad i wkrótce wszystko będzie jasne. Tyle że jemu na zabójcę najbardziej pasuje Arco, bo jakoś tak się składa, że zawsze wtedy, gdy coś się dzieje, on właśnie jest w pobliżu. A że styl życia prowadzi bardziej niż dekadencki, to tym bardziej staje się podejrzany - wszak po takim wszystkiego można spodziewać, nawet psucia świetnych planów miejskich, w wyniku których unicestwiony zostanie Josefov - stara żydowska dzielnica ze swoją średniowieczną zabudową i Praga stanie się metropolią. Tylko po co? Kto chce, będzie się świetnie bawił konwencją kryminału z domieszką horroru, tym bardziej, że humoru też nie brakuje. Kto chce może zanurzyć się w ciemnych uliczkach, zajrzeć do knajp lub przypadkiem zbłądzić do któregoś z przybytków uciech – łatwo trafić - wystarczy iść za hrabią, a potem sprawdzić, co z tego zostało (z architektury nie z burdeli). Można też na poważnie przyjrzeć sie warstwie historycznej i to jest chyba najciekawsze. Dowiedzieć się jak kształtowały się stosunki czesko-niemieckie, jak rodziły się ruchy narodowowyzwoleńcze i sprzeciw wobec c.k. monarchii. Och, ci Czesi! Jak oni to robią? Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej (KH)
Dziedzictwo. Bartosz Zawistowski
W upalne letnie dni opowieść, która krąży wokół cudownego źródła i dobroczynnej wody staje się jeszcze bardziej atrakcyjna. Czy to moc pogańskiego Welesa, czy też działanie pobliskiej czakry, a może błogosławieństwo joannitów sprawiło, że na Grabowcu bije Dobre Źródło słynne ze swych mocy. Takie miejsce musi przyciągać barwne postaci i inspirować niezwykłe wydarzenia. Czy to wizje kilkunastoletniej Basi? Czy może to wszystko o czym napisał Bartosz Zawistowski wydarzyło się naprawdę? Czy tak odległe od siebie w czasie osoby jak Wołchw- Drogomyśl syn Pomira, Jan z zakonu joannitów, z burzliwą przeszłością, Baltazar – ludowy uzdrawiacz, Tadeusz, uciekinier z obozu pracy, Laura – Niemka kolaborantka i Basia żyjąca współcześnie może coś łączyć ? Prawdopodobnie jest to tytułowe dziedzictwo, ale może coś więcej. Ta kolejna propozycja serii Z Biblioteki Ducha Gór łączy w sobie istotę karkonoskiej magii z niezwykłą historią naszego regionu. Ziemie przechodziły z rąk do rąk, zaś energia i tajemnica , które przyciągają turystów, a tubylców czynią szczęśliwymi są tu od zawsze.
Zachęcamy do lektury Dziedzictwa, niewielka książka zmieści się w każdej kieszeni . Może być doskonałym uwieńczeniem wycieczki do kaplicy Św. Anny i Dobrego Źródła. Urozmaici chwile relaksu na Patelni, gdzie odczuwalna jest energia czakry, lub stanie się inspiracja do przejścia Ścieżki Czarownic. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)
Weronika i zombie. Marcin Szczygielski
Weronika niedługo kończy czternaście lat. Nic jej się nie układa tak jak powinno. Miała pójść do gimnazjum, jednak wciąż musi uczyć się w podstawówce – w dodatku w innym mieście. Miała z mamą zacząć nowe, wspaniałe życie w Warszawie – spotykają ją tam wyłącznie przykrości i niepowodzenia. Z nikim nie udało się jej zaprzyjaźnić, nikt jej tu nie lubi, w dodatku wpakowała się w potężne tarapaty, o których nikomu nie może opowiedzieć. Ale zaraz… Może jest jednak ktoś, komu mogłaby się zwierzyć ? Ktoś, kogo nikt nigdy nie posądziłby o to, że mógłby stać się przyjacielem trzynastolatki? Ktoś równie samotny jak ona – i podobnie jak ona – bezradny? Niespodziewana znajomość stanie się dla Weroniki ekspresową podróżą do dorosłego życia, podczas której czeka ją wiele niebezpiecznych zakrętów i niejedno wstrząsające doświadczenie. (opis wydawcy) książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (AJ)
Tu byłem. Tony Halik . Mirosław Wlekły; czyta : Jerzy Stuhr
Świetna książka! Autor przeprowadził głębokie i wnikliwe śledztwo śladami Tony’ego i jego bliskich, odnalazł znajomych i znajomych znajomych, aby wydobyć co tylko się da z nieopowiedzianej historii życia szalonego reportera. Jaki właściwie był Tony Halik? Jedno jest pewne, wychował całe pokolenia takich samych żądnych przygód marzycieli, którzy chcieli tak ja on przemierzać lądy i oceany. Programy podróżnicze Halika pokazywały niedostępny dla nich świat. Budziły tęsknotę, sprawiały, że ludzie zaczynali marzyć. Do ich rzeczywistości nagle zaczęły przenikać barwy, smaki i zapachy. Czasem tylko kręci się głową z niedowierzaniem co ten Halik znowu powymyślał. Nie mógł usiedzieć w miejscu nawet gdy był już stary i chory. Ciało odmawiało posłuszeństwa, ale dusza się nie zestarzała.
Książka super! Pełna opowieści, anegdot, nieznanych faktów czy domysłów. To ucieczka, podróż, pełen relaks i szeroki uśmiech na ustach. Gorąco polecam! Audiobook dostępny w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (AS)