Niedziela, 27 kwietnia
Imieniny: Felicji, Zyty
Czytających: 9302
Zalogowanych: 70
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com

Piątek, 3 sierpnia 2018, 6:16
Aktualizacja: Niedziela, 5 sierpnia 2018, 6:43
Autor: KK
Jelenia Góra: Zaczytaj się z Jelonką.com
Fot. Książnica Karkonoska
www.jelonka.com - Wykryto blokadę reklam
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.


Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.

Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.

Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.

KUP SUBSKRYPCJĘ

Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.

Zobacz jak odblokować
„Białe. Zimna wyspa Spitsbergen”, „Gdzie szum Prutu, Czeremoszu”, „Draka Ekonieboraka” i audiobook „Mag” – po te książki radzą nam tym razem sięgnąć bibliotekarze z jeleniogórskiej Książnicy Karkonoskiej. Swój wybór uzasadniają w interesująco napisanych recenzjach. Zachęcamy do lektury!

Białe. Zimna wyspa Spitsbergen. Ilona Wiśniewska

Na tym między innymi polega siła literatury: gdy z nieba leje się afrykański żar, my możemy przenieść się na Spitsbergen i poczuć powiew prawdziwego chłodu. To może być nawet arktyczne lato, bo słupek rtęci i tak nie przekroczy 10 kresek. O temperaturach zimowych lepiej nie wspominać. Wystarczy ten fragment: „ściągam z siebie wełnianą kominiarkę, kombinezon astronauty, puchowe rękawice, wielkie nowoczesne walonki, wełniane śpioszki dla dorosłych, wełnianą podkoszulkę, polarowe kalesony, dwie pary skarpetek, wełniane majtki i wszystko to, co pozbawiało mnie ludzkich kształtów.” Przez cztery miesiące nie ma słońca, przez kolejne pięć nie zachodzi. A i tak okazuje się, że dla wielu tam przyjeżdżających ten skrawek lądu stał się ich miejscem na ziemi. Bo coś jest na rzeczy z tymi rejonami polarnymi, że siedzą w człowieku i wbrew wszystkiemu przyciągają. O takich ludziach opowiada Ilona Wiśniewska, która na Spitsbergen przyleciała w 2009 roku i już została. Mieszka i pracuje w największej osadzie – w Longyearbyen. W niezwykle ciekawy sposób przedstawia tę największą wyspę Norwegii, położoną w archipelagu Svalbard na Morzu Arktycznym. Jest historia, dzika natura na wyciągnięcie ręki, psy, polowania, Globalny Bank Nasion nazywany współczesną arką Noego, Polska Stacja Polarna PAN w Hornsundzie, uniwersytet, festiwale, galeria sztuki. Ale. Jest to jednak najdalej na północ wysunięte miasteczko na świecie, gdzie ciemność panuje przez 1/3 roku, a noc polarna to sprawdzian dla tych, którzy chcą tu zamieszkać. Niektórzy się ucieszą, bo nie ma pająków, lecz kotów też nie, bo zabrania tego prawo. Najwyższą rośliną jest trawa, która maksymalnie osiąga 30 centymetrów. Mimo to da się tu żyć, o czym ze zdziwieniem przekonują się kolejne fale turystów. A jak czuje się autorka w naszych europejskich tropikach? O to i inne rzeczy możemy zapytać osobiście – Ilona Wiśniewska będzie gościem festiwalu Miedzianka Fest! Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)

Gdzie szum Prutu, Czeremoszu. Jerzy Kolankowski

Karpackie wędrówki po krainie Hucułów, dzikiej przygody i chłopięcych pomysłów oraz poważnych wyzwań. Przyszły jeleniogórski lekarz, pisarz, organizator GOPR, alpinista, sportowiec właśnie tam zdobywał pierwsze doświadczenia wspinaczkowe i właśnie tam miał pierwszy, prawdziwy kontakt z medycyną.
Przedwojenna turystyka nieprzetartymi szlakami królestwa wilków, niedźwiedzi i jeleni, gdzie za prowiant wystarcza kanapka i kilka kostek cukru, nikomu się nie spieszy, a w drodze zawsze można liczyć na faskę kwaśnego mleka lub żętycy od leśniczego albo starego Hucuła przywołuje tęsknoty za krainą, której już nie ma. Przez opowieść narratora przewijają się wątki wspólnego życia huculskich pasterzy, Tyrolczyków, którzy byli mistrzami zrębu, Żydów, żyjących z handlu, Lachów, przybyłych „z dołu”. Krajobraz carynek, wysokich połonin, gorganów, głębokich dolin i rozległych grzbietów opisany wrażliwym na piękno przyrody piórem dosłownie staje czytelnikowi przed oczami. Urzekają nie tylko opisy natury, wrażenia ze spotkań z dzikimi mieszkańcami karpackich, nieprzebranych lasów, zachwycają nie tylko celne opisy ludzkich charakterów, oraz historie życia w trudnych i surowych warunkach. Uwodzą też wołoskie dialektyzmy i miejscowe toponimy: płaj, honielnyk, trembita, staja z koszarą, Popadia, Taupiszyrka, Salatruk, Dołha, Borewka, Ozirne.
„Wycieczki… - kto w nich raz zasmakował, nie nudzą mu się nigdy.” Podobnie z książkami!
Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)

Draka Ekonieboraka. Emilia Dziubak i inni

Ekonieborak to dorosły, który żyje zupełnie nieekologicznie i ma z tego powodu kłopoty. Bo to woda się skończyła, bo zapasy jedzenia w promocyjnych cenach się zepsuły, bo góra śmieci przesłoniła piękny widok, bo rachunek za prąd przyszedł duży, a w ogóle to było zwarcie, jeść się chcę, lecz niestety mikrofalówka nie działa! Na szczęście jest Profesor Sumienie, który podpowie Ekonieborakowi jak żyć ekologicznie i ile można zyskać stosując proste zasady w codziennym życiu.
Uwaga! Po przeczytaniu książki mogą boleć brzuchy! Od śmiechu 
Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)

Mag. John Fowles; czyta: Wojciech Solarz

Nicholas Urfy – młody, wywodzący się z klasy średniej, dobrze wykształcony Anglik - to główny bohater tej prawie klasycznej już powieści, ale nieprzerwanie czytanej, polecanej, umieszczanej na listach najważniejszych książek. Dla wielu nosi miano kultowej, choć samo słowo mocno jest nadużywane. Lata 50-te to dla wielu czas wytyczania własnej drogi. Nicholas także próbuje określić swoją przyszłość, lecz bez większego rezultatu. Niezrealizowany poeta, swobodny w miłostkach, ale bez większego uczuciowego zaangażowania. Poszukiwanie zajęcia zaprowadza go, jako nauczyciela, na grecką wyspę. Zamknięta enklawa, mała społeczność, brak rozrywek i tajemnicza willa ekscentrycznego bogacza. Ich drogi musiały się w końcu skrzyżować. Rozpoczyna się przedziwna gra. Zwidy, telepatia czy świetna mistyfikacja, co jest kłamstwem, a co prawdą? Co chwilę zmienia się sceneria, ustalone wcześniej fakty znów okazały się fałszywym tropem. Jednocześnie uroda tego swoistego teatru w połączeniu z pięknem wyspy, jej klimatem, kolorami, roślinnością, morzem sprawia, że bohater, a z nim i czytelnik nie chcą przerwania spektaklu. Do czasu. Gra się nasila. Razem z Nicholasem mamy dość, a on sam staje przed nami coraz bardziej obnażony emocjonalnie. Udziela nam się jego irytacja i potrzeba oddzielenia faktów od zmyślenia. Ale finał okazuje się być kolejnym aktem. Powrót do Londynu również niczego nie zmienia. I trudno coś więcej dodać, aby nie zdradzić fabuły, która trzyma w napięciu do samego końca. Można jedynie posłużyć się słowami autora, że każde znaczenie powieści nadane przez nas jest właściwe, bo prawdziwe jest to, co wywołuje ona w czytelniku. Choć dalej brzmi to enigmatycznie, to wszystko stanie się zrozumiałe po przeczytaniu ostatniej strony. John Fowles wykorzystał w książce swoje własne przeżycia. Powieściowa Phraxos to wyspa Spatsai, gdzie Fowles uczył angielskiego. I była również odseparowana willa „Bourani”, cisza lasów i niewyrażalne, niemal mistyczne przeżycia… . Audiobook dostępny w zbiorach Książnicy Karkonoskiej (KH)

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Ile kilo przytyłeś/aś po świętach?

Oddanych
głosów
456
0-1 kg
29%
1-2 kg
13%
2 kg i więcej
13%
Wcale, pilnuję wagi
45%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Opona – Jak genialny wynalazek zmienił świat
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
10 pytań do...
Moje ulubione jedzenie to schabowy
 
Edukacja
Planujemy studiować w Krakowie
 
Aktualności
Sztukmistrz Kuba z Jeleniej Góry
 
Aktualności
Ostatnia okazja na wyjątkowe zakupy
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group