Pomysł zrodził się, gdy Katarzyna i Tomasz szykowali zaproszenia ślubne. Poprosili w nich gości o to aby zamiast kwiatów w dniu ślubu przynieśli karmę dla zwierząt. Goście chętnie przystali na tę propozycję. Efektem tego jest 170 kg suchej karmy dla psów i kotów.
– Niektórzy proszą o maskotki, które przekazują potem do domu dziecka. My chcieliśmy pomóc zwierzakom ze schroniska – powiedzieli nam nowożeńcy. – Kwiaty przy takiej temperaturze szybko by zwiędły a tak mogliśmy komuś pomóc – mówią państwo Orzechowscy.
Z niecodziennego pomysłu młodych jeleniogórzan ucieszył się także kierownik schroniska Eugeniusz Ragiel, który przyznaje że do tej pory tylko raz zdarzyła się taka sytuacja. Jednak państwo młodzi chcieli pozostać anonimowi.
Miejmy nadzieję, że takie nietypowe pomysły będą częstsze. Póki co, widać, że jest na świecie jeszcze ktoś komu nie obojętny jest los bezpańskich zwierząt.