Pan Szymon wraz z synkiem był w Termach Cieplickich 11. listopada. – Widziałem jak mężczyzna poślizgnął się, upadł na plecy i rozbił głowę – opowiada pan Szymon ze Staniszowa. – Sam też się na tej posadzce kilka razy poślizgnąłem. Korzystam z innych kąpielisk w regionie i nigdzie mnie to nie spotkało. Koledzy z pracy też twierdzili, że posadzka w termach jest śliska. Jeden z nich był świadkiem wywrócenia się małego chłopca na tych kaflach. Mówił, że dziecko straciło przytomność – mówi mieszkaniec Staniszowa.
To nie jedyne takie zgłoszenie do naszej redakcji. – Poszłam z 5-letnim synkiem do Term Cieplickich. Miał obuwie zmienne, ale ponieważ na basenach jest mało miejsca, by zostawić klapki np. przy zjeżdżalni, wszyscy zostawiają je przy wejściu pod wieszakami. Mój synek idąc poślizgnął się tuż przy zjeżdżalni dla małych dzieci i uderzył bokiem głowy o posadzkę. Wystraszyłam się bardzo, bo wyrósł mu duży siniak. Na innych basenach nie miałam takiej sytuacji, więc może faktycznie kafle w Termach są zbyt śliskie lub płyny stosowane do ich utrzymania sprawiają, że kafle są niebezpieczne – twierdziła pani Agnieszka z Cieplic.
Przemysław Rozenek z Term Cieplickich zapewnia, że podłoga posiada wszelkie atesty.
– Już na etapie projektu materiały użyte do wyłożenia podłogi między basenami były sprawdzane i wszystkie posiadają odpowiednie atesty. Trzeba podkreślić, że dna basenów są ze specjalnej, antypoślizgowej stali. Niestety od początku działalności było kilkanaście przypadków poślizgnięć na ponad sto tysięcy gości. Na innych basenach zdarzają się podobne sytuacje. Apelujemy o zakładanie specjalnego obuwia, w którym można pływać. Oczywiście klapki również można zostawić przy basenach. Jesteśmy ubezpieczeni na różne okoliczności i w razie nieszczęśliwego wypadku pomagamy w formalnościach uzyskania odszkodowania – wyjaśniał Przemysław Rozenek.