Z relacji świadków wynika, że prowadzący lanosa jechał w stronę Mysłakowic i nagle, z nieznanych przyczyn zjechał na lewy pas jezdni. Wtedy doszło do zderzenia czołowego z hondą. Kierowca tego samochodu zmierzał do Kowar.
Na miejsce zdarzenia przyjechała Ochotnicza Straż Pożarna z Łomnicy oraz jednostka ratowniczo-gaśnicza, która ma posterunek w Kowarach. Akcja ratunkowa nie była skomplikowana. Ranny kierowca, choć uderzył głową w przednią szybę, nie stracił przytomności i wyszedł z samochodu o własnych siłach.
Przez około dwie godziny pozostali uczestnicy ruchu drogowego nie mogli wjechać do Kostrzycy od strony Mysłakowic. Wiadomo już, że obrażenia kierowcy nie będą wymagały leczenia w czasie powyżej tygodnia. Zdarzenia potraktowano jako kolizję drogową.