Kierujący samochodem Volvo jechał z Jeleniej Góry w kierunku Podgórzyna, przy ostatnim stawie, tuż przed zakrętem pochylił się, żeby podnieść papier, który spadł mu na podłogę. Chwila dekoncentracji spowodowała, że na zakręcie pojechał prosto, pod nadjeżdżającego z naprzeciwka Opla.
- Nagle zobaczyłem jak gość zjeżdża na moją stronę jezdni – mówił poszkodowany kierowca opla – nie było szans na żadną reakcję. Tylko się zasłoniliśmy i trzask. Wiozłem ciężarną córkę do szpitala, bo miała skierowanie. Pojechała do niego w karetce, ale nie tak miało być. Na szczęście nie miała poważniejszych obrażeń.
Do szpitala trafił również kierowca Volvo, ale po opatrzeniu ran opuścił go. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem i 6 punktami karnymi.