W ostatnim czasie inspekcja handlowa sprawdziła pięć punktów gastronomicznych w Jeleniej Górze i okolicach, większość na wyraźną skargę klientów. Pod lupę wzięte zostały cenniki, wielkości podawanych porcji i czystość pomieszczeń, w których przygotowywane są posiłki. Wyniki nie są zbyt zadowalające.
– We wszystkich punktach, w których byliśmy uwagi były wnoszone do cenników. Przede wszystkim przedsiębiorcy nie uwidaczniają na nich gramatur, ilości porcji wydawanych klientowi. Do jednego punktu mimo interwencji ze strażą miejską, nie udało nam się wejść i za utrudnianie przeprowadzenia kontroli sprawa zostanie skierowana do sądu – mówi Iwona Kozak-Matysiak, dyrektor jeleniogórskiej delegatury inspekcji handlowej.
Jakie skargi zgłaszali klienci? – Wydawanie potraw niezgodnie z zamówieniem, np. zamiast schabowego podano pierś z kurczaka, trudności w egzekwowaniu paragonu, jakość podawanych potraw, np. spalone kotlety czy nieświeże dania oraz zły stan warunków higienicznych w jednym z obiektów.
– Z dwóch placówek pobraliśmy wyroby kulinarne oraz wyroby do badań laboratoryjnych i wyniki wyszły źle. Stwierdziliśmy niedobory surowców np. w pierogach zawartość farszu, w bigosie za mało mięsa, czy za mało surowca w kawie. Jest to sygnał, że nie jest najlepiej – mówi Iwona Kozak Matysiak.
Jak mówią specjaliści przed pójściem do restauracji warto zasięgnąć opinii na temat jakości serwowanego w niej jedzenia. Kiedy takiej możliwości nie mamy, trzeba zdać się na siebie, a w chwili stwierdzenia nieprawidłowości klienci mogą zgłaszać się do inspekcji handlowej przy ulicy Groszowej 1 lub dzwonić pod numerem tel. 75 75 252 40. W odniesieniu do jakości podawanych potraw uwagi można kierować do sanepidu.
- Informacje można przekazywać anonimowo, lub przychodząc do nas osobiście – mówi szefowa inspekcji handlowej.