Przerwa zimowa sprawiła, że setki rodzin wyruszyło w góry, aby beztrosko spędzić czas i oddać się białemu szaleństwu na stokach. Ferie to także czas wzmożonej pracy personelu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej.
Tylko w ostatni weekend 17-19 lutego trafiło tutaj aż 301 pacjentów. Co istotne, większość to tzw. pacjenci urazowi, czyli osoby z różnego rodzaju uszkodzeniami ciała.
Urazy rąk i przedramienia, wysokoenergetyczne złamania podudzi czy bioder to jedne z najczęstszych urazów, z jakimi trafiają do nas narciarze i snowboardziści przywiezieni z okolicznych stoków - informuje lek. med. Jarosław Mączyński, ordynator Oddziału Chirurgii-Urazowo Ortopedycznej WCSKJ. - Wynikają one zwykle z braku odpowiedniego przygotowania, przeceniania swoich umiejętności oraz alkoholu połączonego z brawurą. Konsekwencje takich urazów często są bardzo poważne dla zdrowia i wymagają długich tygodni rekonwalescencji.
Częste są także urazy głowy, które powstały przez brak kasku podczas jazdy. Dlatego podczas zimowego szaleństwa kluczowe jest przestrzeganie kilku prostych zasad, aby ten czas spędzić radośnie, aktywnie i przede wszystkim – bezpiecznie, a nie na szpitalnym łóżku: nie spożywaj alkoholu na stoku, nie przeceniaj swoich umiejętności, używaj kasku, nie zatrzymuj się na środku stoku, zadbaj o odpowiednie przygotowanie fizyczne i sprzętowe.