Najsłabszymi aktorkami sportowego widowiska były sędziny Edyta Bochniarz i Agnieszka Oleśków, które swoimi niezrozumiałymi i błędnymi decyzjami krzywdziły oba zespoły, jednak zdecydowanie częściej czyniły do w stosunku do gospodyń. Szczyt kuriozum panie z gwizdkami osiągnęły na nieco ponad minutę przed końcem gry, gdy przy remisie po 23 wykluczyły z gry za wydumane przewinienia Martę Gęgę i Martę Oreszczuk, czym w znacznym stopniu przeszkodziły jeleniogórzankom w odniesieniu choćby nikłego zwycięstwa. Na szczęście naszym zawodniczkom udało się heroicznie wybronić ostatnie akcje ofensywne Zgody i wywalczyć cenny remis.
Wcześniej mecz był bardzo emocjonujący i wyrównany. Oba zespoły postawiły mocno na defensywę i szczególnie w I połowie zdobywanie bramek przychodziło im z dużym trudem. Goście próbowali indywidualnym kryciem wyłączyć z gry najlepszego strzelca MKS – u Martę Gęge i w tej sytuacji jeleniogórzanki przeprowadzały więcej akcji skrzydłami. Po 30 minutach Zgoda wygrywała 10:12. Po zmianie stron jeleniogórzanki w 36 min. wyszły na prowadzenie 15:13, lecz kolejne cztery minuty goście wygrali 5:0 i doprowadzili do stanu 15:18. To jednak spotkało się z natychmiastową ripostą MKS – u i po golu M. Gęgi w 46 min. na tablicy wyników widniał remis po 18. W końcówce goście odskoczyli na dwa gole
(w 57 min. 21:23), lecz ostatnie słowo ponownie należało do jeleniogórzanek, dla których dwa ostatnie trafienia na wagę remisu zdobyła niezawodna M. Gęga.
Pojedynek rewanżowy pomiędzy obiema drużynami odbędzie się za tydzień w Rudzie Śląskiej. O tym która z drużyn zagra o miejsca V-VI, a która o VII – VIII zdecyduje bilans dwumeczu.
<b>MKS Finepharm – Zgoda Ruda Śląska 23:23 (10:12)</b>
<b>MKS PR:</b>Skompska, Maliczkiewicz, Gęga 8, Dąbrowska 4, Kocela 2, Buchcic 2, Kobzar 2, Dyba 2, Bogusławska 1, Kasprzak 1, Oreszczuk 1, Jędrzejczak, Odrowska.