Karkonosze w zimowej odsłonie zafundowały zawodnikom słońce i pełną widoczność od samego startu aż do mety, ubity śnieg praktycznie na całej 47,5 kilometrowej trasie. Zarówno w punktach odżywczych, jak i na mecie nie zabrakło kibiców, którzy uśmiechami, okrzykami i brawami wspierali biegaczy.
Na starcie w Szklarskiej Porębie stanęło 400 biegaczy, wśród których było sporo zawodników z Czech, Litwy i Niemiec. Fantastyczne, wymarzone biegowe warunki sprawiły, że najlepsi zawodnicy pokonali trasę w kosmicznym czasie. Pierwszy linię mety przekroczył Dominik Tabor z czasem 3 godzin, 46 minut i 16 sekund. Pobił poprzedni rekord trasy, ustanowiony w 2023 roku przez Michała Rajcę, o 29 minut i 56 sekund.
Do Przełęczy Okraj biegło mi się tak super. Ale po Kowarach przyszedł ogromny kryzys, ale wiedziałem, że to jest końcówka i muszę to dociągnąć – mówił zaraz po ukończeniu ZUK-a Dominik Tabor. - Pokazałem, że da się to pobiec poniżej 3 godzin i 50 minut .
Jako drugi na metę przybiegł Tomasz Skupień z czasem 4:07:43, a trzeci był Dominik Milecki z czasem 4:10:43.Kolejne lokaty w kategorii mężczyzn zajęli: Krzysztof Komraus, Pavel Brýdl (Czechy) i Radosław Boniec.
Czytaj więcej:Tylko dla twardzieli – 50 kilometrów przez Szrenicę i Śnieżkę!
Wśród pań także padły rekordowe czasy. Pierwsza na mecie zameldowała się Litwinka Vincenta Mikulenaite z czasem 4 godziny, 50 minut i 24 sekundy. Poprawiła rekord trasy sprzed 3 lat, należący do Katarzyny Solińskiej, o 19 minut i 24 sekundy. Na drugiej pozycji uplasowała się Justyna Kocoń z czasem 4:56:16. A trzecia wśród pań przybiegła Klaudia Petters z czasem 4:58:11. Na kolejnych miejscach były: Kinga Kwiatkowska, Alicja Białobłocka i Klára Burdová (Czechy).
W tym roku padł rekord trasy, niesamowity czas 3:46. Poprzedni rekord został pobity o ponad 20 minut - komentuje Agnieszka Korpal, organizatorka Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego. - Dopisały nam niesamowicie biegowe piękne warunki, co sprawiło, że zawodnicy naprawdę szybko pokonywali trasę i przybiegali na metę. Niesamowite czasy czołówki kobiet. Towarzyszy nam sporo emocji. Ale wszyscy jesteśmy zadowoleni, uśmiechnięci i udziela nam się ten magiczny klimat ZUK-a.
Gratulujemy zwycięzcom pięknych sportowych wyników, pobitych rekordów i walki na trasie – podsumowuje Anna Kautz, organizatorka Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego. - Dziękujemy za mnóstwo emocji, których nam dostarczyli. Dziękujemy kibicom za liczne przybycie, wolontariuszom, partnerom i wszystkim, bez których ta 11 edycja nie odbyłaby się w takim wyjątkowym stylu.