- Nie mam pojęcia ilu ich jest. To z pewnością żołnierze, choć mundury nie pasują do żadnej znanej mi armii. Prawdę mówiąc, nigdy nie widziałem podobnego sprzętu. Nawet ich dyscyplina budzi respekt, są jak doskonale zaprogramowane roboty. Wyglądają bardzo nowocześnie. Z nikim nie rozmawiają. Znikają równie szybko, jak się pojawiają. Chyba czegoś szukają – poinformował nas Czytelnik (mieszkaniec Kowar), który w obawie o swoje bezpieczeństwo nie chce ujawniać swoich danych.
O sprawę zapytaliśmy burmistrz Kowar Bożenę Wiśniewską, która przyznaje, że słyszała od mieszkańców o dziwnych zjawiskach, ale wszystko jest na etapie badania. - Będziemy się przyglądali, czy coś faktycznie się dzieje. Na tym etapie nie wiemy o co chodzi – powiedziała Bożena Wiśniewska. - Różne plotki są rozpowszechniane w przestrzeni publicznej i nie od razu we wszystko wierzę, ale będziemy się temu przypatrywali – dodała burmistrz Kowar.
Od naszego Czytelnika otrzymaliśmy też kilka zdjęć "tajemniczych gości".