Trzydniowy XVIII zlot aut marki Mercedes, którego dominantą był jeleniogórski (w sobotę) pokaz ponad 80 pojazdów, mających niekiedy grubo ponad 80 lat był nie tylko okazją do promocji naszego regionu wśród załóg tych efektownych samochodów, ale także szansą na podjęcie rozmów o współpracy między samorządem Jeleniej Góry, a warszawską centralą firmy produkującej wciąż renomowane auta.
Miałem okazję spotkać się z kierownictwem polskiego oddziału „Mercedesa”, które na Dolnym Śląsku bywa często – powiedział Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry. – Związane to jest z ogromną inwestycją „Mercedesa” – zakładem wytwórczym w Jaworze. Ponad 2.500 ludzi, którzy tam będą zatrudnieni nie może pochodzić wyłącznie z Jawora i okolic, tam nie ma takiej podaży rąk do pracy, przynajmniej nie w takiej skali. Z drugiej strony – w nowoczesnym zakładzie potrzebni są nie tylko pracownicy „taśmy”, ale także inżynierowie, w tym – jestem przekonany – z jeleniogórskiej filii Politechniki. Dystans, jaki nas dzieli od Jawora, to ok. 40 km, przy już realizowanych inwestycjach drogowych oznacza to, że dojazd do pracy zajmie tyle samo czasu, ile przejazd przez Wrocław czy Warszawę, więc z punktu widzenia właściciela fabryki Jelenia Góra ze swoimi kadrami jest świetnym miejscem, by zdobyć niezłą kadrę – podkreśla Jerzy Łużniak.
Fabryka „Mercedesa” w Jaworze znajduje się w końcowym etapie budowy, późniejsze wyposażanie i proces uruchamiania zajmie jeszcze kilkanaście miesięcy, ale można już powoli przygotowywać się do podjęcia rzeczowej, ścisłej współpracy.
Zarząd „Mercedesa” – powiedział prezydent Jeleniej Góry – aktywnie wspierał Zlot aut tej marki, przekazano nam wiele ciepłych słów uznania za przyjęcie Zlotu i pamiątkowe plakiety z deklaracją, że sprawa rozmów o dalszej, już biznesowej współpracy jest nieodległą perspektywą.