- Z taką rybą walczy się niezwykle trudno, momentami myślałem, ze jednak karp zostanie w wodzie – mówi pan Artur – wędkuję od 30 lat, ale taką rybę widzę po raz pierwszy! Złapałem ją na kulkę proteinową.
- Gdy w końcu wyjęliśmy ją z wody i zważyliśmy oczy mi się zrobiły duże ze zdziwienia. Ważyła dokładnie 17.700 gramów. Za złapanie karpia ważącego więcej niż 15 kilogramów dostaje się złoty medal. Dla mnie to wędkarskie, życiowe osiągnięcie! - cieszy się wędkarz.
Karp po zmierzeniu, i sfotografowaniu wrócił do stawu. Jak mówi rekordzista, takich ryb nie zabiera się do domu na patelnię. Teraz niech inni wędkarze mają szansę złapać olbrzyma. Gdy w końcu ktoś wyciągnie go z wody, może ważyć 18 i więcej kilogramów.
Do rekordu świata jeszcze mu daleko. Największy na świecie karp, jaki został zgłoszony, ważył aż 40 kilogramów! – Ten tyle nie urośnie, bo w Ptaszyńskich stawach nie ma warunków, które by mu to umożliwiły. Ale jeszcze kilka kilogramów może mu przybyć. A wędkarze, którzy od lat opowiadają o karpiach olbrzymach w tych akwenach tym razem nie wsadzą swych opowieści między bajki.