PKS Tour w żałobie. Tragicznie zakończył wczoraj swoją trasę 60–letni kierowca autobusu PKS Tour, który na trasie w Kaczorowie dostał zawału serca. Mimo przyjazdu karetki pogotowia i szybkiego przewiezienia chorego do szpitala, nie udało się go uratować.
Jeleniogórzanin za dwa miesiące miał odejść na emeryturę. Na najbliższą sobotę zaplanowano już pożegnanie go jako emeryta przez kolegów z pracy. Był najstarszym pracownikiem PKS Tour, gdzie przepracował 41 lat. Niestety, 28 marca, nikt nie będzie się radować i bawić. W tym dniu najprawdopodobniej odbędzie się pogrzeb pana Stanisława i jego ostatnie pożegnanie. Wszyscy kierowcy są pogrążeni w głębokim żalu.
– To był bardzo uczynny, radosny i serdeczny człowiek – mówią jego koledzy z pracy. Wyjątkowy kolega, dobry pracownik. Był zawsze uśmiechnięty, pasażerom rozdawał cukierki, dlatego pamiętają go zapewne wszyscy, którzy poruszają się autobusami.