Organizatorzy chcieliby wrócić do lat świetności Ligi Rocka proponując wiele nowości, które mają zmotywować coraz lepsze kapele do przyjazdu do Jeleniej Góry oraz przyciągnąć publiczność – wczoraj (10.11) jeden z fanów wygrał podwójne zaproszenie na koncert grupy Korn w Warszawie i podobne atrakcje mają stać się normą.
- Chcemy zrobić Ligę Rocka w taki sposób, jak Krokus Jazz Festiwal w świecie jazzu – zapowiada Krzysztof Wojtas. - Uważam, że pod względem nagród na tę chwilę to jeden z najważniejszych konkursów dla młodych zespołów w Polsce – dodał organizator.
Wieści szybko się roznoszą i zgłoszeń do ligi jest bardzo dużo, tym samym jest w czym wybierać, co przekłada się na poziom imprezy. Tym razem o przepustkę do wielkiego finału ubiegali się: John Revolta, Vigil, Mad Horse, Wölfrider oraz Radcurie.
- Wszystkie zespoły wygrały, bo to, że jest Liga Rocka to fantastyczna sprawa. Przy tym muzycznym „syfie”, który w naszym kraju zaczyna wygrywać z rock&rollem tego typu imprezy są fantastyczne – powiedział Marek Dańczak, dyrektor Centrum Kultury w Kamiennej Górze.
- Wygrał zespół, który dokonał czegoś niemożliwego - przeniósł nas, a właściwie muzykę branżową z lat 90. w drugie dziesięciolecie XXI wieku w sposób absolutnie precyzyjny – ogłosił nowy juror Marek Dańczak, przedstawiając kapelę John Revolta – zwycięzców drugiego koncertu eliminacyjnego.
Jak smakuje zwycięstwo w Lidze Rocka? - Doskonale. Mamy poczucie, że czas spędzony na salkach prób, doskonaleniu naszych partii, wymyślaniu wspólnych patentów w niby prostej muzyce, dało efekt. Zostało to zauważone, docenione, fajna sprawa – wyznał Rafał Przewłocki, basista Johna Revolty. Zespół istnieje od 2012 roku, a Rafał Przewłocki wraz z Bartłomiejem Dolewskim mają już miłe wspomnienia z poprzednich edycji Ligi, bowiem z kapelą Wölfrider grali niegdyś w finale.
Kolejny koncert eliminacyjny 24 lutego 2017 r.