Pisze o tym wtorkowa Polska Gazeta Wrocławska ilustrując przykładem z dworca kolejowego w Legnicy, gdzie setki uczniów codziennie przegrywa sporą sumkę na automatach. To problem dla straży miejskiej, która napomina młodzież opuszczającą zajęcia szkolne, aby tylko pograć.
Niestety, może tylko napomnieć i zawiadomić szkołę o wagarowaniu. Nie może – jak w przypadku właścicieli sklepów spożywczych lub lokali gastronomicznych, którzy sprzedają alkohol nieletnim – wystąpić o odebranie koncesji.
– Na każdym z automatów hazardowych jest napis "Dozwolone od lat 18". Ale co z tego? "W przepisach nie jest wyjaśnione, kto ponosi odpowiedzialność za udostępnienie nieletnim maszyn hazardowych – PGWr cytuje wypowiedź legnickiego komendanta straży miejskiej.
Podobna sytuacja jest w wielu jeleniogórskich lokalach, gdzie można sobie pograć. Właściciele się cieszą, bo haka na nich nie ma, a są w porządku – gdyż wywieszają tabliczki z informacją o zakazie korzystania z automatów przez nieletnich.
Tych jest również sporo w kafejkach internetowych. Tam, co prawda, pieniędzy nie przegrywają, ale miło spędzają czas, kiedy powinni być w szkole. Policja od czasu do czasu organizuje przedpołudniami akcje, podczas których spisuje nieletnich bywalców jaskini hazardu i wirtualnych gier.