Kilka wagonów „bydlęcych”, a w nich – różne epoki dziejów. Od II Wojny Światowej, po czas odrodzenia Ziem Zachodnich, codzienność realnego socjalizmu, protesty i strajki w 1980 roku, „karnawał” Solidarności rok później, stan wojenny, Polskę Jaruzelskiego, Okrągły Stół i prawie współczesność. Powódź tysiąclecia, pielgrzymki Ojca Świętego sprzed przeszło 10 lat.
To wszystko okraszone odpowiednią oprawą muzyczną. W wagonie wojennym słyszymy marsza Horsta Wessela, odgłosy strzelaniny, wojenny harmider. Później – inne odgłosy charakterystyczne dla poszczególnych okresów. Pieśni socrealistyczne, przemówienie gen. Jaruzelskiego z 13 XII 1981 roku, homilie ks. kard. prymasa Stefana Wyszyńskiego. Do tego filmy o świadkach historii, mnóstwo fotografii i dokumentów oraz innych wydawnictw z poszczególnych dekad. Są gazety, książki, plakaty, akcydensy, ulotki i wiele innych eksponatów.
Organizatorzy z ośrodka „Pamięć i przyszłość” postarali się także o inne zmysłowe wrażenia. Przy ekspozycji sklepu z lat 80. minionego wieku, na półkach stoi rząd butelek z octem, a w koło roztacza się zapach charakterystyczny dla wnętrz ówczesnych placówek handlowych.
- Taka lekcja historii na żywo jest zdecydowanie lepsza od siedzenia w klasie – mówi Elżbieta Król, nauczycielka z Miszkowic, która z szóstoklasistami wsiadła dziś do historycznego pociągu. Towarzyszyła im Alicja Liber, dyrektorka tamtejszej szkoły, która także nie kryła zachwytu. – Dzieci były pod wrażeniem, że jadą i to zobaczą – usłyszeliśmy. A młodzi ludzie w skupieniu słuchali słów przewodnika. Nie mogli tylko obejrzeć multimedialnej prezentacji w pokoju przesłuchań Urzędu Bezpieczeństwa, a to ze względu na brutalność niektórych scen.
Niestety, „Pociąg do historii” nie przyjedzie do Jeleniej Góry. Wielka szkoda, bo to wspaniała okazja, aby zobaczyć dzieje Polski w inny niż tradycyjny, podręcznikowy sposób. Jutro muzeum na kółkach odjeżdża do Brzegu Dolnego.