Solidny betonowy drenaż zapewni wodzie ujście prosto do stawu. Przy okazji poprawiono skarpę, rozdeptaną przez łabędzie. Deptak spacerowy przy ul. Głowackiego jest bardzo popularny wśród mieszkańców nie tylko tej części miasta.
Teren od strony ulicy Głowackiego jest zadbany. Zarządzany przez miasto jest systematycznie koszony, sprzątany. Po powodzi w 1997 roku przeszedł gruntowna modernizację. Wytyczono ścieżki, postawiono ławki, kosze na śmieci, zasadzono wiele drzew.
Inaczej wygląda teren wzdłuż płynącego nieopodal Piajwnika. Problem jest w stanie własnościowym tego terenu i tym, że po deszczach idący tamtędy dosłownie toną w błocie. – Kilka lat pisałem pisma na temat całego tego bałaganu do urzędu – mówi nam pan Jan, mieszkaniec ulicy Mickiewicza.
Tędy chodzą dzieci do pobliskiej szkoły „dziesiątki”, ludzie do marketu, a działkowicze skracają sobie drogę do ogródków.
Urząd odpisał, że teren jest własnością Pracowniczych Ogrodów Działkowych. Te z kolei zrzucają własność na Polski Związek Wędkarski. I tak kółko niemożności zamyka się.