Coraz chętniej pociągiem - już 22,5 mln ludzi!
Dolnoślązacy dostrzegają duże zmiany w podróżowaniu i coraz chętniej korzystają z kolei. Każdego roku pociągi KD przewożą więcej pasażerów, a wraz z nowym taborem i większą liczbą par połączeń na pokładzie biało-żółtych pociągów podróżuje już ponad 22 milionów pasażerów rocznie.
- To ogromna wartość również pod kątem ekologicznym, bo jeśli nasi pasażerowie przesiedliby się do samochodów, wyemitowaliby więcej CO2 o wartości rynkowej blisko 40 mln zł rocznie. To jeden z argumentów za dalszym rozwojem, choć najważniejszym są czasy przejazdów, bo do wielu destynacji na Dolnym Śląsku pociągi jadą po prostu dużo szybciej od samochodów — mówi Barbara Kulewicz, wiceprezes Kolei Dolnośląskich.
Pociągi Kolei Dolnośląskich operują po 1,5 tys. km szlaków kolejowych, wysyłając każdego dnia na tory blisko 600 pociągów. Zatrzymują się one na ponad 300 przystankach na Dolnym Śląsku, w województwach lubuskim i opolskim, a także już w Czechach i Niemczech. Łącznie z usług spółki Koleje Dolnośląskie w 2024 roku skorzystało rekordowe 22,5 miliona pasażerów.
W tym roku do Karpacza
— Dolny Śląsk jest infrastrukturalnym sercem Polski, po torach jeździ coraz więcej pociągów. Docieramy do nowych miejsc, w tym roku zadebiutuje kolejowe połączenie do Karpacza. Wystartują też autobusy w barwach KD, w szerszym niż dotychczas zakresie i nieprzypisane do nieczynnych lub rewitalizowanych linii kolejowych — mówi Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego.
Czytaj więcej:
tytul
Tabor stale się rozwija i niedługo liczba pociągów Kolei Dolnośląskich przekroczy granicę 100 sztuk.
Okazuje się, że inwestowanie w koleje przynosi efekty, bo województwo dolnośląskie jest liderem w Polsce pod względem podróży transportem publicznym, przypadającym na jedno gospodarstwo domowe.
Według danych GUS wyprzedza nas wyłącznie miasto stołeczne Warszawa, ale dla danych statystycznych wyłączono je z obszaru województwa mazowieckiego.
Serwis brata-bliźniaka
Jeżdżący po Dolnym Śląsku „brat bliźniak" rekordzisty prędkości sprzed 12 lat (pojechał 211 km/h po polskich torach) przeszedł właśnie pierwszy przegląd dokonany własnym sumptem Kolei Dolnośląskich w hali serwisowej w Legnicy.
Do tej pory Koleje Dolnośląskie zlecały przeglądy podmiotom zewnętrznym. Teraz po dolnośląskich torach jeździ pierwszy pociąg, który przeszedł przegląd w nowej hali serwisowej przewoźnika.
Jak spod igły
- Podczas testów okazało się, że pojazd ma jeszcze lepsze osiągi niż wtedy, gdy odbieraliśmy go z fabryki. Technologia poszła do przodu, jednak wykonana przez nas praca przyniosła niesamowite efekty — mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Przegląd został przeprowadzony w szerszym zakresie, niż wynika to z wytycznych. Dlatego są nowe podłogi i fotele. Do tego... 16,5 km więcej kabli, pół tysiąca dodatkowych śrubek i nakrętek. Po wizycie na pokładzie pojazdu pasażerowie mają wrażenie, jakby znaleźli się w pociągu pachnącym nowością.