Była też „prawdziwa” czarownica. Nikt jednak się jej nie bał. Dziewczęta i chłopcy poznali andrzejkowe zwyczaje i wróżby. Niestety, w Książnicy Karkonoskiej topienie wosku lub ołowiu i odczytywanie zamysłów przeznaczenia z powstałych kształtów nie było możliwe ze względów bezpieczeństwa.
Ale i z tym kłopotem poradzono sobie. Dzieci darły papier na przypadkowe kształty, a później – jak w teatrze cieni – wyświetlano je na ścianie w świetle lampy. Każdy odczytywał w ten sposób swoją „przyszłość”. Nie zabrakło też innych zabaw: „łowienia” złotych rybek z wróżbami oraz tańców.
O wszystko zadbała Biblioteka Dziecięco-Młodzieżowa Książnicy Karkonoskiej, która już stała się miejscem bardzo przyjaznym i często odwiedzanym przez najmłodszych. Dyrekcja placówki ma nadzieję, że w ten sposób wychowa sobie przyszłych stałych czytelników.