Jeśli ktoś nie musi jechać, to lepiej tego nie robić. Na szosach w regionie jest ślisko, a służby drogowe muszą posypywać drogi w określonej kolejności (takie przepisy). Niektóre drogi zostaną posypane dopiero koło południa...
W niektórych miejscach do śliskości szosy dochodzi fakt, że w niektórych miejscach drogi są wąskie. Dwa samochody jeszcze dadzą radę, ale już z autobusem i to na łuku drogi to może być różnie. Tak właśnie zdarzyło się dzisiejszego ranka.
Na drodze pomiędzy Miłkowem a Sosnówką autobus musiał nieco mocniej zjechać na lewy pas, aby nie doszło do kolizji. Nie doszło do niej, ale autobus wylądował prawie w rowie. Zatrzymała go barierka...
Tu doszło do zdarzenia:
Na drodze Kowary-Karpacz z kolei autobus na śliskiej drodze o mały włos nie znalazłby się w rowie. Pasażerowie przeżyli chwile grozy, ale nikomu nic się nie stało.